Zaskakujące słowa Brudzińskiego o Izbie Dyscyplinarnej. Nie zgadniecie, co wymyślił
Michał Koprowski
09 kwietnia 2022, 17:37·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 kwietnia 2022, 17:37
Krajowy Plan Odbudowy Polski po pandemii COVID-19 pozostaje wstrzymany, ponieważ PiS cały czas nie zlikwidowało Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która jest dowodem na łamanie praworządności. Jak się okazuje, partia rządząca doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to szkodliwy organ. Tak twierdzi sam Joachim Brudziński.
Unijne fundusze na rozwój Polski zostały wstrzymane z uwagi na łamanie unijnego prawa przez rząd PiS
Mowa tutaj m.in. o powołaniu i funkcjonowaniu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego
– My sami zorientowaliśmy się, że jest to instytucja dysfunkcyjna, że nie spełnia roli, którą ustawodawca przewidział dla niej" – przyznał na antenie RMF FM wiceprezes PiS Joachim Brudziński
"Izba Dyscyplinarna to instytucja dysfunkcyjna"
W sobotę europoseł Prawa i SprawiedliwościJoachim Brudziński skomentował na antenie RMF FM szanse Polski na otrzymanie środków z unijnego Funduszu Odbudowy. Pochodzące z niego miliardy euro byłyby zastrzykiem gotówki dla polskiej gospodarki, która boryka się jeszcze ze skutkami pandemii koronawirusa.
Ale aby środki wpłynęły, Krajowy Plan Odbudowy (KPO) każdego państwa musi zostać zatwierdzony. W przypadku Polski jest to trudna sprawa, ponieważ TSUE uznało, że kraj pod rzadami PiS łamie praworzadność, a główną kością niezgody jest Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, dlatego UE wstrzymała proces zatwierdzania KPO.
PiS nie przejął się jednak warunkami stawianymi przez Unię i do momentu wybuchu wojny w Ukrainie prowadził politykę antyeuropejską stawiając się w kontrze do stawianych warunków z Brukseli. Dopiero ostatnie wydarzenia prawdopodobnie wpłyneły na partię rządzącą, która zaczęła przebąkiwać o wycofaniu się z obecnej ustawy o sądownictwie i likwidacji Izby Dyscyplinarnej.
Wspomniany Joachim Brudziński trochę inaczej postrzega to, co robi władza w Polsce.
– Zobowiązaliśmy się do tego, że będziemy reformować wymiar sprawiedliwości nie wobec Ursuli von der Leyen, czy urzędników - żeby nie powiedzieć w ostrzejszym tonie: urzędasów brukselskich - tylko zobowiązaliśmy się wobec narodu – stwierdził.
– My tę reformę realizujemy, natomiast co do likwidacji Izby Dyscyplinarnej to przecież nie było potrzeby nacisków ze strony Ursuli von der Leyen czy Komisji Europejskiej, bo my sami zorientowaliśmy się, że jest to instytucja dysfunkcyjna, że nie spełnia roli, którą ustawodawca przewidział dla niej i stąd już wtedy padały takie głosy – powiedział europoseł.
Jak wynika z obliczeń Money, za Izbę Dyscyplinarną i sprawę kopalni w Turowie Polska musi zapłacić już ponad 223 miliony euro. Z kolei kary za niezastosowanie się do orzeczeń TSUE przekroczyły już miliard złotych.