Pan Torpeda nie żyje. Natan Gajk zmarł na śmiertelną chorobę w wieku 8 lat.
Pan Torpeda nie żyje. Natan Gajk zmarł na śmiertelną chorobę w wieku 8 lat. Fot. screen Twitter / @martawitecka

Nie żyje Natan Gajk, znany powszechnie jako Pan Torpeda. Zmarł w sobotę 9 kwietnia w wieku 8 lat. Chłopiec dzielnie walczył z neuroblastomą – bardzo rzadkim dziecięcym nowotworem. Jego pozytywna postawa poruszyła i inspirowała wielu ludzi.

REKLAMA
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Pan Torpeda nie żyje

W niedzielę rano Marta Witecka, która od lat relacjonowała nierówną walkę chłopca z nowotworem przekazała smutne wieści o śmierci Natana Gajka.
"Przyszedł ten dzień… W ostatniej ziemskiej drodze, kroczyliśmy za Tobą, by zachować obraz Twojej twarzy. Tak cicho, bez słowa pożegnania poleciałeś... Umarł kawałek mojego serca. Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości, jak Ty..." – napisała jego ciocia.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl walka Natana trwała od 2018 roku. Czteroletni wówczas chłopiec dostał ogromnych bóli brzucha. Lekarze zaczęli szukać przyczyny, lecz żadne z badań nie dawało odpowiedzi. W końcu podczas badania USG specjaliści dostrzegli dziewięciocentymetrowy guz na nadnerczu, który zaatakował już węzły chłonne, szpik i kości.
Neuroblastoma, na którą chorował chłopiec, to dziecięcy, rzadki nowotwór powstający najczęściej w jamie brzusznej oraz w nadnerczach, ale także w klatce piersiowej, przy kręgosłupie oraz w kościach. Bezpośrednia przyczyna choroby nie jest dostatecznie poznana.
Choć sprawa wyglądała na z góry przegraną, on walczył. To wtedy do chłopca przykleił się pseudonim: Torpeda. Po chemii jego wyniki były tak dobre, że jedna lekarka powiedziała: "Natan idzie jak torpeda". Tak został Panem Torpedą.
Wokół Pana Torpedy zgromadziła się ogromna społeczność, która kibicowała mu i do ostatniej chwili starała się pomóc – wspierając finansowo jego leczenie, czy spełniając jego marzenia. Zaangażowanie innych ludzi było szczególnie widoczne na Twitterze, gdzie hasztag #MarzeniaTorpedy bił rekordy popularności.
Teraz internauci żegnają Pana Torpedę. W licznym komentarzach wspominają jego walkę z chorobą i składają wyrazy współczucia dla najbliższych. Przede wszystkim Podziwiają jego niesamowitą siłę i podkreślają, jak inspirował do działania swoją postawą innych.
Czytaj także: