Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Ilja Ponomariow, znany opozycjonista i były deputowany do rosyjskiego parlamentu, poinformował w mediach społecznościowych o aresztowaniu doradcy prezydenta Władimira Putina. Jednak zaznaczył, że "czeka na oficjalne potwierdzenie lub zdementowanie doniesień o areszcie Surkowa".
Władisław Surkow nazywany "szarą eminencją Kremla", jest jednym ze strategów rosyjskiej polityki wobec Ukrainy. Według informacji przekazanych przez Ponomariowa zatrzymanie wiąże się z malwersacjami finansowymi.
"Surkow jest w areszcie domowym. Sprawa dotyczy malwersacji w Donbasie, dokonywanych od 2014 roku" - przekazał Ponomariow we wpisie na Facebooku. Opozycjonista powołał się na własne źródła w rosyjskich służbach specjalnych.
Jak możemy dowiedzieć się ze wpisu Ponomariowa, Władisław Surkow został zwolniony z funkcji doradcy przez Putina w lutym 2020 roku, jednak miał wpływ na strategię Rosji w wojnie w Ukrainie.
"Surkow nadal, jak nikt inny, zna realną sytuację w separatystycznych pseudorepublikach w Donbasie i ma tam szerokie kontakty. Jest także blisko rosyjskich weteranów Donbasu" – zaznacza rosyjski opozycjonista. Informację o aresztowaniu powieliła również "Ukraińska Prawda" oraz NEXTA.
Władisław Surkow na początku lat 90. XX w. pracował jako szef działu reklamy w banku Menatep, a następnie w Rospromie i Alfa Banku. W roku 1998 rozpoczął pracę jako szef PR w telewizji ORT. Surkow pojawił się na Kremlu pod koniec kadencji prezydenta Borysa Jelcyna. Był wiceszefem kremlowskiej administracji w czasie pierwszych dwóch kadencji prezydenckich Putina, a także podczas prezydentury Dmitrija Miedwiediewa.
Uznany jest za jednego z głównych socjotechników i "szara eminencja Kremla".
Po wybuchu konfliktu zbrojnego w Donbasie 2014 roku Surkow reprezentował stronę rosyjską jako wysłannik Kremla w rozmowach dotyczących uregulowania sytuacji.
Według Surkowa współczesna Ukraina "nie istnieje", ale jest "ukraińskość", która jest "zaburzeniem umysłu" - napisał ukraiński portal censor.net. Surkow, utożsamiając się z tezami propagandy Kremla twierdzi, że "jedynym sposobem wspierania współpracy między Ukrainą a Rosją jest przymuszanie siłą do stosunków braterskich".