Millie Bobby Brown miała zaledwie 12 lat, gdy zdobyła sławę dzięki roli Jedenastki w popularnym serialu "Stranger Things". Od tamtej chwili młodą aktorkę porównywano do wyglądu jej starszych koleżanek po fachu, a internauci odliczali (niby w żartach) dni do jej 18. urodzin. W lutym tego roku gwiazda osiągnęła pełnoletność, co część ludzi podsumowała komentarzem, że nareszcie jest "legalna". Brytyjka zabrała głos w sprawie seksualizowania jej przez prasę, media i internet.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Millie Bobby Brown zyskała światową sławę dzięki roli w serialu Netflix "Stranger Things".
Odtwórczyni Jedenastki od najmłodszych lat była seksualizowana przez prasę, media oraz internautów.
Brytyjska aktorka niedawno ukończyła 18 lat. W feministycznym podcaście skomentowała sprawę sprowadzania jej do obiektu seksualnego.
Uprzedmiotowianie młodych kobiet (obecne w branży rozrywkowej i poza nią) do niedawna uchodziło za normę, choć nigdy nie powinno być tak postrzegane. W internecie ludzie tworzyli klipy, które odliczały czas do osiemnastki Billie Eilish, a i na naszym podwórku podobne zachowania nie są żadną nowością. Wystarczy spojrzeć na przykład 17-letniej Roksany Węgiel - użytkownicy facebookowych grupek czy portalu Wykop także słali pod jej adresem obrzydliwe komentarze, w których w wieloraki sposób odmieniali słowo "legalna".
Millie Bobby Brown również od początku swojej kariery aktorskiej musiała mierzyć się z seksualizacją, która wychodziła poza ramy internetowych społeczności. W procesie sprowadzającym młodą gwiazdę do obiektu seksualnego uczestniczyły także prasa, telewizja i media newsowe.
Brytyjska aktorka od początku była porównywana do Natalie Portman i Carrie Fisher. W magazynach pojawiały się zaś fotografie nastolatki z czerwonego dywanu okraszone nieprzyzwoitymi komentarzami. Dodatkowo wiele kontrowersji wzbudzał fakt, że w wieku 13 lat Millie SMS-owała ze starszym od siebie o 18 lat kanadyjskim raperem Drakem. Co więcej, relację nieletniej odtwórczyni Jedenastki i muzyka nazywano "niesamowitą przyjaźnią".
18. urodziny Millie skradła za to afera związana ze wspomnianym wcześniej "odliczaniem" i nieprzyzwoitymi postami użytkowników portalu Reddit. Media podchwyciły także temat kusej sukienki Brown i jej mocnego makijażu, który dziewczyna przygotowała na imprezę.
Millie Bobby Brown o seksualizacji młodych dziewczyn
Millie Bobby Brown już wcześniej komentowała temat seksualizacji, ale nigdy nie zrobiła tego w tak dosadny sposób jak teraz. Gwiazda "Stranger Things" udzieliła wywiadu dla podcastu "The Guilty Feminist", w którym przyznała, że mierzy się z niepoprawnymi "komplementami", odkąd tylko pamięta.
– W ciągu ostatnich kilku tygodni, kiedy skończyłam 18 lat, zdecydowanie bardziej się z tym zmagam. Widzę też różnicę między tym, jak zachowują się ludzie, a tym, jak prasa oraz media społecznościowe reagują na moją pełnoletność – oznajmiła.
Aktorka stwierdziła także, że jest najlepszym przykładem "tego, co dzieje się na świecie, i jak młode dziewczyny są seksualizowane". – To obrzydliwe – skwitowała.
Przypomnijmy, że w 2020 roku 16-letnia wówczas Brown zamieściła na Instagramie post, w którym mogliśmy przeczytac, że czuje się "sfrustrowana" z powodu nieodpowiednich komentarzy od internautów. Dodała również, że takie zachowanie ludzi sprawia jej ból.