
Nowe informacje o stanie zdrowia Królikowskiego. Okazuje się, że aktor choruje od lat
Zachowanie Antka Królikowskiego w ostatnim czasie wzbudziło niemałe kontrowersje. Aktor po wywołaniu skandalu z galą MMA, postanowił się wycofać i przeprosił. Wtedy też zasugerował, że z jego zdrowiem nie jest najlepiej. Okazało się, że gwiazdor trafił do jednego z warszawskich szpitali. Teraz pracownik placówki zdradził więcej szczegółów.

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Potem aktor zaliczył jeszcze większy kryzys wizerunkowy. Obwieścił, że został włodarzem nowej organizacji freak fightowej "Royal Division", a sposobem na wypromowanie jej miało być starcie sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina.
Internauci, a także liczne grono gwiazd nie kryło oburzenia poczynaniami Królikowskiego. Fala krytyki poskutkowała tym, że gwiazdor wycofał się z tego przedsięwzięcia. Opublikował filmik, na którym przeprosił i oznajmił, że znika z mediów.
"Teraz jednak muszę zadbać o zdrowie. Ostatnie miesiące to dla mnie trudny czas. Nie muszę udawać, że wszystko jest okej, że jestem zdrowy i silny. Znikam. Muszę się wykurować. Mam dla kogo żyć, dlatego znikam" – wyznał.
"Zgłosił się na izbę przyjęć i został skierowany do jednej z sal. Wygląda na to, że sprawa jest poważna. W szpitalu, do którego przyjechał Antek Królikowski, są oddziały chorób wewnętrznych oraz kardiologicznych. (...) Telefon Antka przestał natomiast odpowiadać" – donosił "Super Express".
Tabloid skontaktował się też z osobą, która pracuje w tamtym szpitalu. – Antek zgłosił się na badania. I wcale nie było mu do śmiechu. Jest naszym pacjentem od lat. Nic więcej nie mogę powiedzieć – przekazała. Według informacji, do których dotarła gazeta "problemy zdrowotne aktora są bardzo poważne".
Dodajmy, że media obiegła też ostatnio informacja, iż aktor miał zatrudnić PR-owca, który ma pomóc uratować jego karierę. "Królikowski, albo ktoś z jego najbliższego otoczenia, poszedł po rozum do głowy i zatrudnił speca od wizerunku. Na tę chwilę nie wiadomo jeszcze, kim jest ów śmiałek i ile zapłacono mu za zajęcie się tym ciężkim przypadkiem" – czytamy na "Pudelku".
Czytaj także:Reklama.