
Zmiany w produkcjach z udziałem Królikowskiego. Aktor znika z serialu Polsatu
Antek Królikowski swoim ostatnim pomysłem na walkę sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego wywołał skandal. Po kilku dniach jednak przeprosił i wycofał się z tego przedsięwzięcia. Ogłosił też, że na jakiś czas znika z mediów. Tymczasem okazuje się, że film, w którym ostatnio zagrał, nieprędko trafi do kin. Aktor zniknął też z obsady serialu na Polsacie.

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Królikowski w ostatnim czasie zasłynął także znajomością z Piotr Kaluskim znanym w mediach głównie jako ochroniarz netfliksowego "oszusta z Tindera". Aktor podkreślał, że przyjaźni się z mężczyzną, który spotkał się jednak z publicznym ostracyzmem.
Internauci, a także duże grono polskich gwiazd nie kryło rozczarowania tym pomysłem Królikowskiego, zważywszy na fakt, że za wschodnią granicą wciąż przelewa się krew niewinnych ludzi i trwa wojna.
W poniedziałek (4 kwietnia) aktor wycofał się jednak z tego przedsięwzięcia. "Promowanie gali skojarzeniami z tą okropną, potworną wojną, która toczy się za naszą wschodnią granicą, było złą drogą" – powiedział na opublikowanym nagraniu.
"To było złe. Ponoszę tego konsekwencje i zrobię wszystko, by pomóc ofiarom wojny w Ukrainie" – podkreślił. Ponadto Królikowski wyznał, że ma problemy ze zdrowiem. Zasugerował, że jest chory. Nie ujawnił jednak szczegółowych informacji. "Teraz jednak muszę zadbać o zdrowie" – zaznaczył.
"Ostatnie miesiące to dla mnie trudny czas. Nie muszę udawać, że wszystko jest okej, że jestem zdrowy i silny. Znikam. Muszę się wykurować. Mam dla kogo żyć, dlatego znikam" – podsumował wymownie.
"Antoni Królikowski wycofał się na ten moment z życia medialnego i przyjęliśmy do wiadomości jego decyzję. W związku z tym nie będzie brał udziału w serialu" – przekazała Agata Kołach w rozmowie z "Pudelkiem".
Portal zwrócił też uwagę na film "Szczęścia chodzą parami", w którym zagrał Królikowski. Premiera tej produkcji została właśnie przesunięta o kilka miesięcy. Jednak producenci filmu, w odpowiedzi na pytania o przyczynę zmiany terminu, tłumaczyli decyzję "powodami bardziej biznesowymi".
Czytaj także:Reklama.