Na początku kwietnia Antek Królikowski przeprosił za swoje zachowanie związane z organizowaniem gali MMA i oświadczył, że na jakiś czas znika z show-biznesu po to, aby zadbać o sprawy prywatne i swoje zdrowie. Od tamtej pory był w szpitalu, o czym donosiły media. Teraz w kolejnym odcinku programu "Przez Atlantyk" otworzył się na temat swojej nieuleczalnej choroby – stwardnienia rozsianego. Wyznał, kiedy usłyszał diagnozę.
33-letni gwiazdor wycofał się jednak ze wszystkiego, przeprosił za swoje zachowanie i oświadczył, że znika. Przynajmniej na jakiś czas. — Ostatnie miesiące to dla mnie ciężki czas. Nie mogę udawać, że wszystko jest okej, że jestem zdrowy i silny. Muszę się wykurować, bo mam dla kogo żyć — mówił.
Antek Królikowski choruje na stwardnienie rozsiane
Jak informowaliśmy w naTemat, aktor w ostatnich dniach odwiedził jeden ze stołecznych szpitali. "Zgłosił się na izbę przyjęć i został skierowany do jednej z sal. Wygląda na to, że sprawa jest poważna. W szpitalu, do którego przyjechał Antek Królikowski, są oddziały chorób wewnętrznych oraz kardiologicznych. (...) Telefon Antka przestał natomiast odpowiadać" – przekazał "Super Express".
– Antek zgłosił się na badania. I wcale nie było mu do śmiechu. Jest naszym pacjentem od lat. Nic więcej nie mogę powiedzieć – powiedział tabloidowi pracownik warszawskiej placówki.
W środę (13 kwietnia) wyemitowano zaś kolejny odcinek programu "Przez Atlantyk", którego uczestnikiem jest Królikowski. Widzowie są zaskoczeni prywatnym wyznaniem aktora. Opowiedział bowiem o swojej chorobie. Sześć lat temu usłyszał diagnozę - stwardnienie rozsiane.
– Wszystko zaczęło się od tego, że w 2016 r. zostałem zaproszony do udziału w programie rozrywkowym i nagle na scenie, coś wyszło gdzieś z trzewi, przez gardło i do mózgu. Nagle miałem paraliż całej lewej strony twarzy. 6 grudnia, na Mikołaja dostałem taki "prezent" w postaci diagnozy – wyjaśnił na wstępie.
– SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba z centralnego układu nerwowego. Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016 roku. Staram się żyć aktywnie – wyznał Królikowski. Gwiazdor dodał, że leczy się, aby zahamować rozwój choroby.
– Każdy traktował mnie super fair i nikt nie traktował mnie jak chorego, bo to wszystko naprawdę jest w głowie, jeśli chodzi o SM. To w głowie mam ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu – wyjaśnił.
– Są takie momenty, w których człowiek się zastanawia, po co to wszystko – podsumował przed kamerami.
Czym jest stwardnienie rozsiane? Choruje na nie Królikowski
Stwardnienie rozsiane (łac. sclerosis multiplex, SM) to choroba neurologiczna ośrodkowego układu nerwowego (mózgu i rdzenia kręgowego) o przewlekłym przebiegu, występującą głównie u młodych dorosłych. Nazwa pochodzi od "rozsiania" zaburzeń przewodzenia w obrębie ciała spowodowanych wieloogniskowym (w różnych obszarach OUN) uszkodzeniem komórek nerwowych.
Na łamach naTemat tłumaczyliśmy, że chorzy cierpiący na SM doświadczają wielu zróżnicowanych objawów neurologicznych o różnym stopniu nasilenia, dynamice rozwoju i często indywidualnym przebiegu. Wśród nich można wymienić:problemy z widzeniem, niedowład kończyn, zaburzenia równowagi i koordynacji ruchów, nerwobóle, problemy z mową. SM jest chorobą nieuleczalną, prowadzi do niepełnosprawności, a także groźnych dla życia powikłań.
Stwardnienie rozsiane może wystąpić w każdym wieku, to najczęściej ujawnia się między 20. a 40. rokiem życia. Ponad dwa razy częściej chorują na nie kobiety niż mężczyźni. W Polsce, zgodnie z szacunkami Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, liczba chorych na SM wynosi ok. 45 tysięcy. Co roku w naszym kraju wykrywanych jest 1300-2100 nowych przypadków.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.