Dziennikarz Siergiej Sidorenko z redakcji "Europejskiej Prawdy" napisał, że po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku Mołdawia dysponowała ponad trzydziestoma myśliwcami typu MiG-29. Większość samolotów miała zostać sprzedana Stanom Zjednoczonym już w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości.
"USA zdecydowały się na te koszty, gdy dowiedziały się, że Iran rozważa zakup samolotów" – czytamy. Z tekstu dowiadujemy się również, że według oficjalnych danych wszystkie samoloty, które posiada mołdawski rząd, są sprawne, choć dawno nie były używane.
Odwołując się do informacji Parlamentu Europejskiego, Sidorenko podkreślił, że w pierwszych dniach rosyjskiej agresji Ukraina zaapelowała do Mołdawii o sprzedaż posiadanych przez nią myśliwców. W odpowiedzi Ukraińcy otrzymali "kategoryczną odmowę", która miała być podyktowana tym, że mołdawski rząd "nie chce drażnić Rosji".
Przypomnijmy, że na początku marca bieżącego roku polski rząd wpadł na pomysł "oddania do dyspozycji USA" polskich MiG-29. Przekazane jednostki miałyby zasilić armię Ukrainy, a Polska w zamian otrzymałaby od Stanów Zjednoczonych samoloty F-16 Jednak rzecznik Pentagonu John F. Kirby stwierdził iż, przekazanie myśliwców Ukrainie nie przyniesie wielkiego pożytku i są lepsze alternatywy, aby wesprzeć ten kraj w wojnie po inwazji Rosji. Jak mówił wpływowy admirał, USA wolą dostarczać broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą.
Rzecznik Pentagonu tłumaczył również, że według wywiadu Stanów Zjednoczonych przekazanie MiG-ów byłoby mylnie odebrane przez Rosję jako eskalacja.
Natomiast dziennikarz "The Washington Post" John Hudson donosił, że urzędnicy w Stanach Zjednoczonych mieli być ewidentnie zaskoczeni propozycją ze strony Polski. Dodał także, że amerykańskich urzędników "zatkało" gdy dowiedzieli się o sytuacji z jednostkami MiG-29.
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, przeciwko planom wsparcia sił powietrznych Ukrainy samolotami pochodzącymi z Polski czy innych państw NATO wypowiedział się kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Na konferencji prasowej z premierem Kanady Justinem Trudeau w Berlinie szef niemieckiego rządu mówił o pomocy finansowej i humanitarnej oraz o dostawach wybranych systemów broni dla Ukrainy, a następnie oświadczył: – Musimy bardzo uważnie zastanowić się, co konkretnie robimy. Z pewnością nie ma tutaj mowy o samolotach bojowych.
Czytaj także: