W wystąpieniu w resorcie obrony rosyjski minister Siergiej Szojgu wypowiedział się na temat "specjalnej operacji wojskowej" realizowanej w Ukrainie. Powiedział wtedy wprost, że "rosyjscy żołnierze wykazują się heroizmem". Co więcej, dodał także, że Rosjanie podejmują działania na rzecz ustanowienia pokoju.
W poniedziałek 18 kwietnia rosyjskie siły najeźdźców rozpoczęły bitwę o Donbas.
Minister obrony Federacji Rosyjskiej dziękował żołnierzom za ich heroizm.
Szojgu o pokojowych działaniach Rosjan
Od początku wojennych działań rosyjska strona utrzymuje, że plan realizowany przez nią w Ukrainie nie ma nic wspólnego z wojną, a jest jedynie "specjalną operacją wojskową", której celem jest wyzwolenie Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej.
Za samo używanie słowa "wojna" można w Rosji trafić do więzienia, a Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekonywał, że: "Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała i nawet nie chce używać słowa wojna”.
Podobną narrację stosują wszyscy przedstawiciele Kremla. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu podczas odprawy kierownictwa resortu wyjaśniał, jakie działania prowadzi obecnie Rosja na terenie Ukrainy.
"Konsekwentnie wyzwalamy Ługańską i Doniecką Republikę Ludową" – podkreślał. Po raz kolejny wyjaśniał, że Rosjanie prowadzą "specjalną operację wojskową" pod przewodnictwem naczelnego wodza armii rosyjskiej.
Utrzymywał, że mieszkańcy Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej niedługo zostaną wyzwoleni. "Podejmowane są też działania na rzecz ustanowienia pokojowego życia" – przekonywał Szojgu.
Podkreślał także, że kluczowe jest zapewnienie bezpieczeństwa rosyjskim obywatelom, czym zajmuje się rosyjska armia, dodając, że żołnierze "wykazują się heroizmem".
Przypomnijmy, że w poniedziałek 18 kwietnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że rosyjskie siły najeźdźców rozpoczęły bitwę o Donbas, do której od dawna się szykują, ale Ukraina będzie się bronić.
Rosjanie atakują na wschodzie i południu Ukrainy bardziej zaciekle niż wcześniej. Zełenski podkreślał, że rosyjscy żołnierze naciskają, szukając słabego miejsca w obronie kraju, aby uderzyć tam głównymi siłami.
Siergiej Ławrow nazwał natomiast te działania: "rozpoczęciem nowej operacji na Ukrainie". Podkreślił, że będzie to bardzo ważny moment całej "operacji specjalnej".