Dwa samoloty w Polsce w środę lądowały awaryjnie z powodu podejrzenia bomby.
Dwa samoloty w Polsce w środę lądowały awaryjnie z powodu podejrzenia bomby. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Polski samolot z Warszawy do Pragi musiał lądować awaryjnie z powodu podejrzenia o bombie.
  • Podobne zdarzenie miało miejsce w Gdańsku.
  • Obie z maszyn zostały bezpiecznie ewakuowane.
  • "Władze lotniska im. Vaclava Havla w Pradze odebrały anonimową informację na temat potencjalnego zagrożenia w samolocie PLL LOT, wykonującym rejs LO527 z Warszawy do Pragi. Na pokładzie samolotu znajdowało się 58 pasażerów i 4 członków załogi" – poinformowało media biuro prasowe PLL LOT.

    W samolocie do Pragi było podejrzenie bomby

    Na szczęście samolot bezpiecznie wylądował o godzinie 12:06, po czym służby lotniskowe rozpoczęły czynności sprawdzające. "Obecnie samolot zaparkowany jest na stanowisku oddalonym od portu" – podano.

    O tej niecodziennej sytuacji informowali także sami pasażerowie, którzy lecieli tym samolotem. "Podobno na pokładzie samolotu LOT jest bomba, ciekawe jak z innymi ale teraz stoimy na pasie w Pradze i czekamy na służby" – napisał na Twitterze jeden z pasażerów.

    Drugi samolot lądował awaryjnie w Gdańsku

    To nie jedyna taka sytuacja na polskim niebie tego dnia. Także lot linii Wizzair z Warszawy do Oslo został przekierowany na lotnisko w Gdańsku i zaparkowany w odległym miejscu.

    On także lądował awaryjnie z powodu alarmu bombowego. "Od czasu lądowania żaden inny samolot nie mógł lądować ani startować z Portu Lotniczego Gdańsk" – przekazano. Biuro prasowo lotniska poinformowało dodatkowo, że pasażerowie bezpiecznie opuścili samolot, a teraz twa jego przeszukiwanie.

    Na razie lotnisko w Gdańsku nie udziela więcej informacji o tej sytuacji.

    Czytaj także: