Seria awaryjnych lądowań na polskich lotniskach. Ewakuowano pasażerów dwóch maszyn
redakcja naTemat
20 kwietnia 2022, 16:13·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 20 kwietnia 2022, 16:13
Chwile grozy przeżyli pasażerowie lecący do Pragi samolotem PLL LOT z Warszawy. Władze lotniska w stolicy Czech otrzymały bowiem informację, że na pokładzie może być bomba. Niedługo po tym zdarzeniu także w Gdańsku jeden z samolotów lądował awaryjnie.
Polski samolot z Warszawy do Pragi musiał lądować awaryjnie z powodu podejrzenia o bombie.
Podobne zdarzenie miało miejsce w Gdańsku.
Obie z maszyn zostały bezpiecznie ewakuowane.
"Władze lotniska im. Vaclava Havla w Pradze odebrały anonimową informację na temat potencjalnego zagrożenia w samolocie PLL LOT, wykonującym rejs LO527 z Warszawy do Pragi. Na pokładzie samolotu znajdowało się 58 pasażerów i 4 członków załogi" – poinformowało media biuro prasowe PLL LOT.
W samolocie do Pragi było podejrzenie bomby
Na szczęście samolot bezpiecznie wylądował o godzinie 12:06, po czym służby lotniskowe rozpoczęły czynności sprawdzające. "Obecnie samolot zaparkowany jest na stanowisku oddalonym od portu" – podano.
O tej niecodziennej sytuacji informowali także sami pasażerowie, którzy lecieli tym samolotem. "Podobno na pokładzie samolotu LOT jest bomba, ciekawe jak z innymi ale teraz stoimy na pasie w Pradze i czekamy na służby" – napisał na Twitterze jeden z pasażerów.
Drugi samolot lądował awaryjnie w Gdańsku
To nie jedyna taka sytuacja na polskim niebie tego dnia. Także lot linii Wizzair z Warszawy do Oslo został przekierowany na lotnisko w Gdańsku i zaparkowany w odległym miejscu.
On także lądował awaryjnie z powodu alarmu bombowego. "Od czasu lądowania żaden inny samolot nie mógł lądować ani startować z Portu Lotniczego Gdańsk" – przekazano. Biuro prasowo lotniska poinformowało dodatkowo, że pasażerowie bezpiecznie opuścili samolot, a teraz twa jego przeszukiwanie.
Na razie lotnisko w Gdańsku nie udziela więcej informacji o tej sytuacji.