nt_logo

Adela jest pierwszą w Polsce asystentką zaręczynową. Na czym polega jej praca i ile to kosztuje?

Diana Wawrzusiszyn

01 maja 2022, 13:47 · 12 minut czytania
Mogą być spontaniczne albo planowane miesiącami. O zachodzie słońca, na plaży lub pod wieżą Eiffla. Wiele osób ma wymarzoną wizję zaręczyn. Dzięki Adeli Parchimowicz, która jest pierwszą w Polsce asystentką zaręczynową, marzenia mogą stać się faktem. – Chcę pokazać, że nie trzeba robić tego wysokobudżetowo, wystarczy dobry pomysł – mówi w rozmowie z naTemat.


Adela jest pierwszą w Polsce asystentką zaręczynową. Na czym polega jej praca i ile to kosztuje?

Diana Wawrzusiszyn
01 maja 2022, 13:47 • 1 minuta czytania
Mogą być spontaniczne albo planowane miesiącami. O zachodzie słońca, na plaży lub pod wieżą Eiffla. Wiele osób ma wymarzoną wizję zaręczyn. Dzięki Adeli Parchimowicz, która jest pierwszą w Polsce asystentką zaręczynową, marzenia mogą stać się faktem. – Chcę pokazać, że nie trzeba robić tego wysokobudżetowo, wystarczy dobry pomysł – mówi w rozmowie z naTemat.
Adela Parchimowicz to pierwsza w Polsce asystentka zaręczynowa. Fot. Archiwum prywatne

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Adela Parchimowicz postanowiła zapełnić niszę w branży i została asystentką zaręczynową.
  • Jako osobą z zewnątrz, trzeźwym okiem spojrzy na przyszłych narzeczonych i doradzi najlepsze rozwiązania.
  • Jak wygląda praca asystenta zaręczynowego? Ile kosztuje taka usługa? Odpowiedzi poniżej. 

Jak wpadłaś na pomysł, że ktoś taki jak asystent zaręczynowy jest w Polsce potrzebny?

Pomysł zrodził się bardzo szybko. Od impulsu do realizacji minęło bardzo mało czasu. Jestem osobą, która jak coś wymyśli i uznaje, że to jest dobre, to po prostu działa. Zadałam sobie pytanie, co mogłabym robić po pracy, potem zastanowiłam się, co sprawia mi satysfakcję. Jestem bardzo komunikatywna, otwarta i lubię ludzi. Dobrze sobie radzę w organizowaniu wydarzeń i towarzyskich spotkaniach. Stwierdziłam, że połączę te wszystkie rzeczy.

Z racji, że sama przygotowuję się do ślubu, to na początku myślałam o branży ślubnej, czy jest jakaś nisza, którą mogłabym wypełnić. Jest już wedding plannerka, są osoby od organizacji spotkań i uroczystości rodzinnych. Zaczęłam myśleć nad tym, czego nie ma. Nie ma asystenta zaręczynowego!  I postanowiłaś tę niszę zapełnić i zostać pierwszą asystentką zaręczynową w Polsce.

Tak, na początku zaczęłam zastanawiać się, czy ludzie rzeczywiście potrzebują takiej osoby jak asystent zaręczynowy. Doszłam do wniosku, że w wielu przypadkach tak. Zaręczyny zawsze wiążą się z oczekiwaniem. Czasami w parze ktoś czeka na oświadczyny miesiącami, latami, ale to wcale nie oznacza, że ta druga osoba nas nie kocha czy nie chce z nami być. Przez wysokie oczekiwania oświadczyny już na początku powodują wiele stresu. Asystent zaręczynowy jest po to, aby wcielić w życie wymarzony scenariusz. 

Prawie każdy z nas ma w głowie jakąś wizję idealnych zaręczyn. Wiemy, jak ten dzień miałby wyglądać, ale może brakuje nam jakiegoś impulsu, odwagi, żeby to wcielić w życie. Przez to czekamy z oświadczynami. Jedna strona się irytuje, jak słyszy, że na pierścionek trzeba wydać przynajmniej trzy swoje pensje, więc pojawia się bariera finansowa, która nas od tego odsuwa. Druga strona czeka, kiedy w końcu będą te oświadczyny i odczuwa presję czasu. Jest dużo czynników, które mogą od tych zaręczyn odwodzić, a ja chciałabym trochę odczarować te wszystkie momenty, kiedy pojawia się blokada.

Czytaj także: "Ustaliliśmy, że się pobieramy, oglądając w łóżku serial". Coraz więcej par ma dość tradycyjnych zaręczyn

Chcę pokazać, że nie trzeba robić tego wysokobudżetowo, wystarczy dobry pomysł. Nie trzeba organizować oświadczyn według oczekiwań babci, mamy czy koleżanki. Możemy zrobić to po swojemu. Jestem osobą z zewnątrz. Zazwyczaj jak chcemy się oświadczyć, to pytamy o radę kogoś z naszego otoczenia i przez to nakładamy na siebie kolejne oczekiwania. Gdzie w tym wszystkim jesteśmy my? A przecież zaręczyny to intymny moment dla dwojga ludzi.

Najważniejsze, aby osoby będące w związku rozmawiały na temat zaręczyn - jak to sobie wyobrażają, co im się podoba. Dzięki tym rozmowom możemy wyciągnąć wnioski, jakie są oczekiwania, a potem musimy wyznaczyć drogę, aby tym oczekiwaniom sprostać. 

Powiedzmy, że ktoś, kto planuje zaręczyny, usłyszał o Tobie i postanowił poprosić cię o pomoc. Jak wygląda cały proces?

Przygotowałam specjalny formularz, który z jednej strony ułatwia mi kontakt i trochę już mówi o osobach, którym będę pomagać w zaręczynach. To mi daje wstępny obraz. Potem spotykamy się na konsultacji online albo na żywo przy kawie. Podczas takiej rozmowy, która trwa około godziny, zapoznaję się dokładnie z sytuacją, wiem, gdzie są punkty zaczepienia i jestem w stanie tak poprowadzić rozmowę, żeby wiedzieć, czego ta druga strona oczekuje, jakie bierze opcje pod uwagę, gdzie zaręczyny mają się odbyć. 

Wszystko, czego uda mi się dowiedzieć, pomoże mi w stworzeniu dwóch scenariuszy dla pary. Po takiej konsultacji potrzebuję około dwóch tygodni na rozeznanie, rozpisanie poszczególnych elementów scenariusza. Moją pracę koncepcyjną muszę przełożyć na rzeczywistość, zobaczyć, co jest dostępne i czy jesteśmy w stanie zmieścić się w założonym budżecie. Zastanawiam się, czy mogą być jakieś zamienniki, czy mogę zaproponować coś od siebie. Jeśli trzeba wybrać pierścionek, też mogę pomóc. Jestem osobą z zewnątrz, także nie będę tworzyła presji i będę obiektywna. 

Scenariusze, które zaproponuję, będą skrojone na miarę, jeśli ktoś będzie chciał się oświadczyć na peronie PKP, proszę bardzo! Jeśli komuś zależy na oświadczynach w podróży czy w kinie, zrobimy to. Nawet jeśli nie mamy żadnego pomysłu, to zrobimy tak, żeby coś w końcu zaświtało.

Czy masz na koncie już jakiś zrealizowany scenariusz?

Jestem na początkowym etapie swojej działalności, więc na razie układam scenariusze. To jest nowy zawód na polskim rynku, nikt tego do tej pory nie robił, więc na początku muszę pokazać, na czym to polega. Dzięki temu, że tłumaczę i opowiadam o tym, czym się zajmuje asystent zaręczynowy, chcę pokazać, że pary mogą prosić w tej kwestii o pomoc. Nie muszą spełniać oczekiwań babci, mamy czy koleżanki, bo jest ktoś, kto może im pomóc.

Zaręczyny zazwyczaj odbywają się w okresie letnim, więc powoli ludzie zaczynają się interesować, pytać i zastanawiać, jak je zorganizować. Ten boom na zaręczyny zaczyna się w wakacje, więc myślę, że lipiec i sierpień to będą te terminy, w których będziemy realizować założone scenariusze. Musimy też zdać sobie sprawę, że zaręczyny to jest proces. Nie jest tak, że ktoś do mnie przyjdzie i już następnego dnia się oświadcza, tylko najpierw musimy przejść przez etap stworzenia koncepcji, sprawdzenia dostępnych opcji, więc to musi trochę potrwać. 

Powiedzmy, że ktoś wymarzył sobie oświadczyny w Rzymie pod Koloseum, to twoja rola ogranicza się tylko do zorganizowania samego momentu zaręczyn, czy pomagasz też przy samej organizacji wycieczki?

Oczywiście mogę podpowiedzieć najbardziej odpowiednie miejsce, jestem w stanie zaproponować najbardziej sprzyjające oświadczynom miejsce, ale samą logistyką wycieczki się nie zajmuję, bo to nie leży w granicach moich usług. Oczywiście w dobie internetu nie byłoby problemem zaaranżować oświadczyn w jakiejś włoskiej restauracji, zorganizować tam orkiestrę czy jakiegoś muzyka. To nie jest niemożliwe, ale wymagałoby ode mnie większego zaangażowania. I też pewnie dużo większego budżetu. 

Czy możesz zdradzić, ile kosztują twoje usługi? 

Jak ktoś zdecyduje się na zrealizowanie danego scenariusza, to ma dwie opcje - można zrealizować go samemu albo poprosić mnie o pomoc. Na podstawie tego, jak bardzo logistycznie złożony jest scenariusz i ile elementów zawiera, wyliczam swoje wynagrodzenie. Dlatego nie mogę podać konkretnej kwoty, bo wszystko jest mierzone na miarę. 

Konkretną kwotą jest natomiast sama konsultacja. Na razie do sierpnia obowiązuje cena promocyjna - 100 złotych. W sierpniu sama biorę ślub i będę chciała skupić się na swojej uroczystości, ale jak już wrócę do aktywności zawodowej, to cena będzie już wyższa. Druga cena to koszty realizacji i będzie zależała od tego, w jakim stopniu będę zaangażowana w cały proces i jak złożona będzie organizacja. Jestem też od tego, aby jak najbardziej odciążyć osobę, która się oświadcza, żeby nie musiała znikać, załatwiać czegoś na mieście i przez to narażać cały plan na demaskację. 

Powiedzmy, że mamy 1000 złotych na takie zaręczyny. Jesteś w stanie zorganizować coś w takim budżecie?

To nie jest niemożliwe. Jeśli, ktoś wie, że ma na to 1000 złotych, to przygotowując scenariusz, robię wszystko, aby w tym budżecie się wyrobić. Oczywiście nie wylecimy na wieżę Eiffla, żeby się oświadczyć, ale w tej kwocie możemy zrobić naprawdę wiele. Wydarzenie nie musi być wysokobudżetowe, bo chodzi tu o pomysł. Za tysiąc złotych możemy zorganizować jedną atrakcję, ale możemy też zrobić tak, że w tym budżecie będą działy się cuda wianki. Wszystko musi być dopasowane do oczekiwań i do tego, kto co sobie wymarzył. Jeśli ktoś ma konkretny budżet, to zrobię tak, aby zmieścić się w danej kwocie i zorganizuję zaręczyny najlepiej, jak tylko się da. 

A co, gdy ktoś odmówi i podczas oświadczyn powie "nie"?

To już nie jest mój problem. Ja przygotowuję scenariusz i samo wydarzenie. Zawsze mówię, że jeśli chcemy się oświadczyć, to musimy być pewni, że jest to ta właściwa osoba i druga połówka też tego oczekuje, żeby właśnie nie było takiej sytuacji, że my się męczymy, a druga osoba powie “nie”. 

W wywiadach mówisz, że zależy ci na tym, żeby odczarować to, że tylko mężczyźni mogą się oświadczać? Jak wyglądają zaręczyny inicjowane przez kobietę?

Można oświadczyć się sygnetem albo pięknym pierścieniem. Musimy dopasować ten element do konkretnej osoby. Może być to zegarek, bransoletka z grawerem czy też łańcuszek. Nie ma ograniczeń. Tylko my, kobiety, jesteśmy ograniczone w tym symbolu, bo zawsze jest to pierścionek. Pamiętajmy o tym, że te zaręczyny są dla nas i dla partnera, jeśli ktoś nie nosi pierścionków, to warto postawić na coś innego. 

Czytaj także: Trzy razy mówiła "nie", bo robił to nie tak, jak chciała. Znamy sposoby na udane oświadczyny

Tak samo kobiety mogą się oświadczać, mimo że według tradycji robi to mężczyzna. Dlaczego kobiety miałby tego nie robić, jeśli to czują? Jeśli kobieta jest w perspektywicznym związku, wie, że jest gotowa, tak samo, jak jej partner, to nie ma żadnych przeciwwskazań. Przełamujmy tę tradycję. Często właśnie mężczyzn to blokuje, że na ich barkach ciąży obowiązek oświadczyn. Zmieńmy to!

Rozumiem, że do ciebie mogą zgłaszać się zarówno osoby hetero, jak i homoseksualne?

Tak, oczywiście. Wszyscy mogą się do mnie zgłaszać. Każda osoba, która planuje oświadczyny znajdzie u mnie to, czego szuka, czyli idealny pomysł na zaręczyny.

W sierpniu wychodzisz za mąż, czy możesz zdradzić, jak wyglądały twoje zaręczyny?

Mój partner długo mi się nie oświadczał. Prowokowałam rozmowy o zaręczynach, a on przebąkiwał, że może jeszcze nie jest gotowy i zaczęła mi się zapalać czerwona lampka. Zastanawiałam się, czy poważnie o mnie myśli, zaczęłam czuć presję czasu. Przez to doszło między nami do poważnego spięcia tuż przed wylotem na wakacje do Turcji. Po tej kłótni pogodziłam się z tym, że jeszcze trochę poczekam, ale w środku się gotowałam. Powiedziałam mu, że "ok, rozumiem, że nie jesteś gotowy, ale daję ci sygnał, że ja jestem". Sama założyłam sobie własny licznik i pomyślałam, że jeśli on się nie oświadczy w najbliższym czasie, to ja biorę rzeczy w swoje ręce i sama się oświadczę. 

Jednak nie musiałam tego robić, bo na tych wakacjach w Turcji oświadczył mi się i okazało się, że od miesiąca to planował! Specjalnie tak mi mówił, że nie chce tych oświadczyn, żeby jak dojdzie co do czego, był większy efekt zaskoczenia. Z jednej strony byłam bardzo szczęśliwa, a z drugiej byłam zła, że mnie zwodził. Potem okazało się, że jeszcze jego mama i znajomy wiedzieli o jego planach. To wszystko kosztowało mnie bardzo dużo stresu. Chciałabym, aby na moim przykładzie, inni unikali sytuacji, które mogą skutkować niepotrzebnym stresem i wątpliwościami.

Często takie ukrywanie i przeciągnie może być przeciwskuteczne. 

Tak, szczególnie jeśli ludzie ze sobą nie rozmawiają, nie mówią, czego oczekują, czego jeszcze chcą w związku. Czy jest to dla nich dobry moment, aby pójść o krok dalej. Kiedy nie mówimy o swoich oczekiwaniach, możemy naprawdę się rozczarować albo bardzo rozminąć. Zachęcam wszystkich, którzy są w długich, trwałych związkach i planują ten następny krok, żeby porozmawiać ze sobą o potencjalnych zaręczynach. To nie musi być poważna rozmowa, można ją odbyć przy serialu czy po wyjściu z kina. Po to, aby wybadać się nawzajem. Słuchajmy też siebie, bo nie tylko chodzi o tę osobę, której się oświadczamy, ale także o nas, też musimy czuć się w tej sytuacji komfortowo. To też musi być spełnienie marzeń dwóch stron.

Wiele osób też nie chce zaręczyn publicznych.

Właśnie, dlatego warto wcześniej o tym porozmawiać, bo jak zaskoczy się osobę, która nie jest tak otwarta, a może nawet wstydliwa i nagle postawi się ją w bardzo stresującej i publicznej sytuacji, to można wywołać odwrotny do zamierzonego skutek. Bardzo ważne jest, żebyśmy znali potrzeby naszego partnera czy partnerki. 

A jakie były najbardziej specyficzne zaręczyny, o których słyszałaś?

Słyszałam o bardzo wielu zaręczynach. Moje ulubione to te w Disneylandzie, jak idzie parada postaci i nagle wszyscy tańczą wokół kobiety i ze środka wychodzi narzeczony z kwiatami i wyciąga pierścionek, a obok skacze Myszka Mickey czy Pies Pluto. Cudownie!

Bardzo też mi się podobały zaręczyny w kinie. Przyszły Pan Młody świetnie to zorganizował i w sali już czekała rodzina i znajomi, ale ta dziewczyna o tym nie wiedziała. Nagle na ekranie pojawiła się kreskówka, dopiero po jakimś czasie zorientowała się, że te postaci są bardzo podobne do niej i jej chłopaka. W tej kreskówce bohater budził królewnę i wręczył jej pierścionek. Nagle światła w kinie się zapalają i on faktycznie wręczył  jej pierścionek. Na sali pojawiła się rodzina i znajomi. To są zdecydowanie oświadczyny dla ludzi, którzy nie są introwertykami. Tych pomysłów jest naprawdę mnóstwo i na pewno się nie wyczerpią. Wystarczy pomysł, dobra organizacja i zaręczyny mogą być niepowtarzalne i wyjątkowe.

Jak uniknąć niepotrzebnej presji?

To są momenty, które trzeba naprawdę dobrze przemyśleć, żeby nie postawić tej drugiej osoby w niekomfortowej sytuacji. Też, aby nie czuła się przymuszona do pozytywnej odpowiedzi. Tak samo wybieranie pierścionka zaręczynowego z potencjalną narzeczoną. Czy to jest dobre? Wydaje mi się, że nie. To jest pierwszy krok do tworzenia presji nad osobą, której chcemy się oświadczyć, ma ona z tyłu głowy, że wisi nad nią jakiś obowiązek. Nie ma w tym magii ani elementu zaskoczenia. 

Masz 10 sekund i wymień 5 super miejsc w Warszawie do zorganizowania zaręczyn. 

Na pewno muszą być to miejsca bardzo romantyczne z ładnym widokiem i przestrzenne. Wybrałabym Plażę Rusałkę, po praskiej stronie Wisły, bo stamtąd jest bardzo piękny widok na panoramę Warszawy. O zachodzie słońca będzie tam cudownie! Polecam trzydzieste piętro Pałacu Kultury i Nauki, bo tam jest piękny widok na miasto. Dobrym miejscem jest również trzydzieste piętro hotelu Marriott, gdzie znajduje się restauracja z pięknym widokiem na Warszawę. Super miejscem jest też dach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, szczególnie wiosną, gdy wszystko rozkwita.

Dlaczego warto zaangażować specjalistę do zorganizowania zaręczyn?

Warto przekazać asystentowi zaręczynowemu pałeczkę przy organizacji zaręczyn, bo zdejmujemy z siebie bardzo dużo stresu. Chciałabym działać jako taki "uspokajacz", osoba, która wszystko tonuje, załatwia i organizuje. Stara się ograniczać stres tej osoby, która i tak ma go dużo, bo przygotowuje się psychicznie i emocjonalnie do tych zaręczyn, a ja biorę na siebie cały ten stres organizacyjny. Zdejmowanie też tego ciężaru tajemnicy, który ciąży na osobie, która planuje się oświadczyć, bo sami też możemy się w tym zapętlić i znowu tu pojawia się taki niepotrzebny stres. Po co? Asystent zaręczynowy jest po to, aby wszystko poszło gładko i spokojnie. Wy przychodzicie już tylko na gotowe i pozostaje się tylko zaręczać!

Czytaj także: https://natemat.pl/379107,ile-kosztowal-pierscionek-zareczynowy-wersow-friz-wydal-krocie