Światowe media obiegło nagranie, na którym Władimir Putin rozmawia z Siergiejem Szojgu. Jego odbiorcy zwrócili jednak uwagę nie na to, co prezydent Rosji mówi, ale na to, co wywnioskować na jego temat można po jego gestach. Ekspert mowy ciała Maurycy Seweryn analizuje na swoim blogu każdy szczegół postawy dyktatora i pisze wprost: "Putin jest chory, a jego choroba wpływa na jego decyzje i jego zachowanie".
Prokremlowskie media udostępniły wideo z rozmowy Władimira Putina z Siergiejem Szojgu, które stało się szeroko komentowane przez dziennikarzy czy ekspertów od mowy ciała
Maurycy Seweryn ekspert od mowy ciała nie zgadza się z tezą brytyjskiej dziennikarki, zgodnie z którą Putin cierpi na chorobę Parkinsona
Maurycy Seweryn krok po kroku analizuje postawę ciała Putina, dochodząc do wniosku, że Putin jest leczony na jedną z trzech chorób, lecz jego gesty świadczą raczej o zdenerwowaniu lub znudzeniu rozmową
Co dolega Władimirowi Putinowi?
W ostatni czwartek Władimir Putin spotkał się na Kremlu z ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu. Politycy rozmawiali o sytuacji brutalnie zaatakowanego i wyniszczonego Mariupola.
Nagranie z rozmowy zostało udostępnione przez prokremlowskie media. Internauci, dziennikarze i eksperci zwrócili jednak uwagę nie na treść rozmowy, a na mowę ciała rosyjskiego dyktatora.
Ponownie pojawiły się doniesienia i domniemania na temat choroby Władimira Putina, a brytyjska dziennikarka i była deputowana napisała wprost, że Putin może cierpieć na chorobę Parkinsona, a świadczyć ma o tym trzymanie się stołu w czasie całej nagranej rozmowy. "Widać, jak trzyma stół tak, że drżąca ręka nie jest widoczna, ale nie może powstrzymać stukania nogą" – oceniła.
Kluczowa wydaje się jednak opinia ekspertów od mowy ciała, analizy zachowania, gestów i postawy Putina podjął się na swoim blogu Maurycy Seweryn. Ekspert podkreślił przede wszystkim, że choroba Putina jest faktem, o którym przypomina od 2 miesięcy.
Choroba onkologiczna, przeszczep, choroba nerek?
Co więc dokładnie dolega rosyjskiemu prezydentowi? Maurycy Seweryn typuje trzy główne dolegliwości, których objawami ma być spuchnięta od brania sterydów twarz. Leki mają pomagać Putinowi na "chorobę onkologiczną, przeszczep lub chorobę nerek".
Ekspert zwraca także uwagę na postawę i położenie dłoni Putina. "Choroba osłabiła mięśnie, ale to nadal są jego zachowania wyuczone, choć są trochę podobne do objawów Parkinsona" – czytamy na blogu "maurycyseweryn.pl".
"To co widzimy na nagraniu z rozmowy z ministrem Siergiejem Szojgu, to ukrywane przed innymi, w tym przed kamerą, uspokajanie się połączone emocjonalnie ze zwykłym ludzkim znudzeniem. Putin nie chciał już kontynuować tej rozmowy. Nie była dla niego przyjemna" – zauważa ekspert, a na poparcie tej tezy znajduje dwa przykłady.
Po pierwsze, Putin przyjął wycofaną postawę, po drugie, prezydent Rosji wykazuje "mikromimikę znudzenia przy zastosowaniu makromimik koncentracji". Należą do nich zachowanie kontaktu wzrokowego z Szojgu oraz paradzwięki np. wzdychanie i chrząkanie w czasie sprawozdania wygłaszanego przez ministra.
Maurycy Seweryn wyraźnie nie zgadza się z tezą Louise Mensch o chorobie Parkinsona, której dziennikarka broni przykładem tego, że Putin w czasie rozmowy trzymał się dłonią stołu oraz stukał stopą.
"Ściskanie stołu jest efektem nie tyle ukrywania choroby, co zachowaniem obecnie niekontrolowanym dobrze przez Putina, bo nie jest zachowaniem wyuczonym przez lata. To inna odmiana zachowania, które Putin stosował przez lata. Pojawia się też na zmianę z zachowaniami, które są w „stałym pakiecie” doradzonym mu przez trenerów lub współpracowników" – wyjaśnił Seweryn.
Podkreślił także, że stukanie stopą można by uznać za objaw choroby Parkinsona, gdyby działo się niekontrolowanie jedną nogą. Putin porusza obydwoma nogami, co ma być raczej symbolem zniecierpliwienia, zdenerwowania, próby uspokojenia się.
Jak przypomina Maurycy Seweryn, należy pamiętać, że Putin ma dobrze wyuczoną komunikację niewerbalną. "Zmęczenie ostatnimi 2 latami, stres związany z nie do końca udaną 1 fazą ataku na Ukrainę i choroba osłabiły jego koncentrację. Uwydatniły również jego 'zachowania szczątkowe' - mikro gesty, mikro mimiki" – podkreśla.