
Doda i Justyna Steczkowska zakopały topór wojenny. Mają wystąpić na scenie w duecie
Doda i Justyna Steczkowska przez lata pozostawały na wojennej ścieżce. Ich kłótnie były jednymi z najbardziej medialnych w polskim show-biznesie. Do pogodzenia piosenkarek doszło niespełna trzy lata temu, podczas koncertu "Artyści przeciw nienawiści". Tymczasem media donoszą, że artystki poszły o krok dalej i niebawem mają zaśpiewać na scenie w duecie.

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Nie od dziś wiadomo, że występy Dody są przygotowywane z przytupem. Tak ma być i tym razem. Jak dowiedział się portal Pomponik, gwiazda zaśpiewa w duecie ze szczególną osobą, która była kiedyś jej wrogiem. Doda ma wystąpić z Justyną Steczkowską.
– Latami były w konflikcie, ale do pierwszego 'pogodzenia' doszło przy okazji projektu 'Artyści przeciw nienawiści', gdzie Justyna na prośbę Dody wystąpiła. Teraz pokażą razem na scenie, że na dobre zakopały topór wojenny – przekazało źródło serwisu.
Rabczewska na antenie, przed milionami telewidzów, nieustannie obrażała Steczkowską. – Pierwszy odcinek to był szok. Byłam kompletnie zażenowana. Czułam się, jakbym dostała pięścią w twarz, stałam na środku i nie wiedziałam, gdzie jestem, ani co się dzieje. To był tak bardzo nie mój świat. Trudno było nie zauważyć wcześniej, że Dorota słynie z niekonwencjonalnych zachowań, ale pomimo wszystko nie było żadnego powodu, żeby uderzyć we mnie – mówiła w wywiadzie dla "Elle". Po latach przyznała, że żałuje udziału w show.
Ku zaskoczeniu fanów, piosenkarki pogodziły się w 2019 roku, przy okazji koncertu "Artyści przeciw nienawiści", którego pomysłodawczynią była Doda. Celem tego przedsięwzięcia była walka z hejtem.
"Wyciągam rękę do Edyty Górniak, Justyny Steczkowskiej i do wszystkich dziewczyn z branży, które nie przepadają za mną. Pokażmy, że jesteśmy dorosłe, że są ważniejsze idee, że jesteśmy ponad to. Przekażmy sobie znak pokoju" – tymi słowami zaapelowała do skłóconych z nią artystek po zabójstwie prezydenta Gdańska.
Finalnie Górniak nie wzięła udziału w wydarzeniu, jednak szansę na pojednanie wykorzystała Steczkowska. – Nie zastanawiałam się, czy warto się zgodzić, czy nie. Muzyka zawsze jednoczyła ludzi – przyznała.
Czytaj także:Reklama.