Heca na czternaście fajerek. Malwina, kibice i propaganda Kremla na łowach w Polsce
Krzysztof Gaweł
25 kwietnia 2022, 18:50·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 kwietnia 2022, 18:50
Malwina Smarzek została w Łodzi zaatakowana przez kibiców rywali transparentem, którego wstydzić powinna się cała polska siatkówka. Tak kibice ŁKS-u Commercecon Łódź, jak sztab siatkarki reprezentacji Polski i cała Tauron Liga. Po co nam tego typu prowokacje? Po co złe emocje i gesty, które na siatkarskich arenach dotąd spotykane nie były? Korzyść z całego zamieszania i obraźliwego hasła odniesie tylko jedna strona, czyli Rosjanie. Tylko czekać, aż zdjęcie z Łodzi wykorzysta kremlowska propaganda.
Dla przypomnienia, bo może część z was nie zna sytuacji. W niedzielę odbył się drugi mecz półfinałowy wTauron Lidze. O awans do finału walczyły łódzkie Wiewióry oraz rzeszowskie Rysice, które prowadziły w rywalizacji 1-0 i mogły awansować bezpośrednio do finału. I tak też się stało, bo ekipa Stephane'a Antigi wygrała na gorącym terenie 3:1 (25:17, 23:25, 25:21, 25:23) i zagra o tytuł. Ale nikt nie mówi po meczu o tym, co działo się na parkiecie, tylko o tym, co zaszło na trybunach.
A tak kibice ŁKS-u Commercecon Łódź wywiesili obraźliwą szmatę, pardon: transparent, o treści tyleż wyszukanej, co prawdziwej. Co napisali? "smarZek WRACAJ DO rosji". Uderzają dwie kwestie, na które nie może być zgody nie tylko klubów, zawodniczek czy trenerów, ale całego środowiska siatkarskiego w Polsce. Po pierwsze, dzięki fanom z Łodzi po raz pierwszy w Polsce podczas meczu zaprezentowano haniebną literkę "Z", która od początku inwazji stała się symbolem rosyjskiej agresji w Ukrainie. Po drugie, można Malwiny Smarzek nie lubić czy krytykować, ale trzeba ją szanować.
To co zrobili kibice, to idealna pożywka dla rosyjskiej propagandy. Można się nie godzić z jej słowami po rozwiązaniu umowy z Lokomotiwem Kaliningrad, można się zżymać, że chlapnęła bez namysłu (i bez kontroli swojego sztabu) o jedno słowo za wiele. Można jej wypominać słowa: "Naprawdę zakochałam się w Rosjanach". Ale nie wolno hańbić i w tak chamski sposób atakować reprezentantki Polski. Siatkarki, która w naszej kadrze gra od lat i która dla drużyny narodowej nigdy nie szczędziła sił oraz własnego zdrowia. A to nie było w ekipie Biało-Czerwonych standardem w ostatnich latach.
Dlaczego Malwinę obrażono? W środowisku pojawiają się spiskowe teorie, których przytaczać nie wypada. Na pewno żadnemu z rywali nie jest na rękę, że tak znakomita siatkarka zasiliła Developres Bella Dolina Rzeszów i że Rysicom łatwiej będzie o medal. Na pewno słowa siatkarki skierowane do Rosjan były nieprzemyślane, oderwane od rzeczywistości i patrząc na to, co dzieje się w Ukrainie, przykre. Wie o tym sama siatkarka, wiedzą jej ludzie i konsekwentnie nie chcą komentować całej sytuacji. Faktem jest, że odeszła z klubu i gra w Polsce. A nie wszyscy nasi reprezentanci odważyli się przecież na ten ruch...
Co na to wszystko Tauron Liga? Rzecznik Kamil Składowski przyznał, że cała sytuacja była niepotrzebna. Ale zajmie się nią ogran dyscyplinarny rozgrywek. Czy ŁKS Commercecon zostanie ukarany? Tego nie wiemy, choć zespół prawników pochyli się nad meczem i przeanalizuje, czy jest jakiś przepis, który można by dopasować do całej sytuacji. Oba kluby nie chcą komentować zdarzenia, odsyłają do samych zainteresowanych i ciężko się im dziwić. Na pewno nie jest na rękę ekipom z Łodzi i Rzeszowa całe zamieszanie. Zagotowała się kapitan Rysic, Jelena Blagojević.
"Wstyd, wstyd i jeszcze raz WSTYD! Nazywać Zawodniczkę "ruska ku**a" jest wstydem dla klubu, miasta i całego siatkarskiego otoczenia. Kibole wracajcie na stadiony, a kibicow zapraszamy do hale" - napisała Serbka, która antyrosyjskie okrzyki fanów odebrała jako atak na swoją koleżankę z drużyny. Faktem jest, że fani na stadionach i halach wulgarnie komentują agresję Rosji na Ukrainę. Faktem jest, że nie gryzą się w język. Ale Malwiny Smarzek najpewniej nie lżyli z poziomu trybun. Hasło na prześcieradle wystarczyło.
I tak oto z rywalizacji o finał Tauron Ligi, skądinąd ciekawej sportowo, zrobiła się nam heca na czternaście fajerek. Pytań nie brakuje, nie mamy wszystkich odpowiedzi. Dlaczego klub z Łodzi pozwolił na rozwinięcie transparentu i czy w ogóle miał kontrolę, co na nim się znajdzie? Czy Malwina Smarzek wciąż tęskni za Rosją i jej mieszkańcami? Co siatkarska liga zamierza zrobić, by w przyszłości uniknąć podobnych skandali?