
Trojanowska na tle obrazów papieża i Jezusa zaśpiewała o orgazmie. Naprawdę to zrobiła
Izabela Trojanowska w miniony weekend dała swój koncert w jednym z warszawskich parków z okazji religijnego święta. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na scenie, gdzie wisiały obrazy Jana Pawła II, Jezusa Chrystusa i siostry Faustyny, zaśpiewała swój przebój – "Wszystko czego dziś chcę", opowiadający o kobiecym orgazmie.

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Po Eucharystii w Parku Moczydło w Warszawie zaplanowano koncert Izabeli Trojanowskiej. Na tę okazję przygotowano scenę z wizerunkami Jezusa, św. Jana Pawła II i św. siostry Faustyny.
Trojanowska zaliczyła jednak niezłą wpadkę, ponieważ repertuar, z którym wystąpiła nie miał wiele wspólnego z katolickim świętem. Na facebookowym fanpage’u "Kulturalnipl" opublikowano fragment występu wokalistki.
Gwiazda wykonała swój wielki hit z 1980 roku pt. "Wszystko czego dziś chcę". Publiczność zareagowała na ten kawałek bardzo entuzjastycznie. Cześć osób pojawiła się nawet na scenie, by bawić się obok swojej idolki.
– Z jednej strony dziewczyna, która mówi o seksie bez zahamowań, a z drugiej pewne powiązanie z polityką, bo przesłanie to żadna filozofia: skoro nie możesz dać mi niczego materialnie, chcę po prostu dobry orgazm - i nic więcej – tłumaczył w jednym z wywiadów autor.
Podmiot liryczny zwraca się przecież do poznanego pół godziny temu mężczyzny, który w rozmowie "zahaczył prawie o ślub" i oferuje jej "za osiem lat adres w bloku i małego Fiata", że jej zależy zupełnie na czymś innym. "Wybacz proszę - lecz nie na to czekam" – słyszymy.
Trojanowska, która nagrała ten utwór na swoją płytę "Iza", podobno wcale nie zdawała sobie sprawy z seksualnego znaczenia tych wersów. – Powiedziała w jakimś wywiadzie, że gdyby naprawdę wiedziała o czym jest tekst 'Wszystko czego dziś chcę', nigdy by takich słów nie zaśpiewała – wspominał po latach w rozmowie z "Playboyem" Mogielnicki.
Internauci szybko zareagowali na tę wpadkę w komentarzach. "Scenografia i mocno erotyczny podtekst tej piosenki... ciekawe zestawienie", "Tekst wiadomo o czym, ale że jest 'do nieba'...", "Szanuję śpiewanie piosenki o kobiecym orgazmie przed największym Polakiem, Janem Pawłem II. O taką Polskę nic nie robiłem!" – pisali.
Reklama.