Rosja odcięła m.in. Polsce i Bułgarii dostawy gazu. Jednak UE nie zostawi Polaków i Bułgarów samych. Szefowa KE przekazała właśnie, że dostaniemy gaz od europejskich sąsiadów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Obecnie infrastruktura przesyłowa zarządzana przez Gaz-System funkcjonuje bez zakłóceń. Krajowy system przesyłowy jest zasilany na bieżąco za pomocą także innych wejść do systemu gazowego, zatłaczane są podziemne magazyny gazu, a przesył paliwa do odbiorców jest realizowany zgodnie z bieżącym zapotrzebowaniem" – dodano.
Wczoraj także minister klimatu i środowiska Anna Moskwa informowała, że Polska posiada niezbędne rezerwy gazu oraz źródła dostaw. "Nasze magazyny są napełnione w 76 proc. Nie zabraknie gazu w polskich domach" – napisała na Twitterze. W tym podobnym tonie wypowiadała się w środę. – Polska jest państwem bezpiecznym energetycznie, które nie musi i nie będzie ulegać gazowemu szantażowi Rosji – mówiła w Sejmie.
– Zadbamy o to, aby decyzja Gazpromu miała jak najmniejszy wpływ na konsumentów w UE. Polska i Bułgaria otrzymują gaz od swoich sąsiadów z UE – zadeklarowała w środę podczas konferencji prasowej szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Jak dodała, "KE zintensyfikuje również współpracę z regionalnymi grupami państw członkowskich, które mogą zapewnić sobie wzajemną pomoc".
– Nic dziwnego, że Kreml używa paliw kopalnych, aby nas szantażować – wskazała w swoim wystąpieniu polityczka. Jak tłumaczyła, "jest to coś, do czego Komisja Europejska przygotowywało się wraz z państwami członkowskimi i partnerami międzynarodowymi". – Nasza reakcja będzie natychmiastowa, zjednoczona i skoordynowana – stwierdziła.
– Era rosyjskich paliw kopalnych w Europie dobiega końca – oceniła Ursula von der Leyen. – Ostatnie agresywne posunięcie Rosji jest przypomnieniem, że Europa musi zbudować niezależność energetyczną – oświadczyła.
Dodajmy, że rosyjski gaz z kontraktu jamalskiego nie będzie płynął do Polski, gdyż Gazprom domagał się płatności za surowiec w rublach. Polska od pewnego czasu zapowiadała, że nie będzie za gaz płacić w tej walucie.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.