Królowa propagandy Putina. Jego ulubienica. Rosyjska caryca mediów. A nawet jedna z najpotężniejszych kobiet na świecie. Różne określenia na przestrzeni ostatnich lat można znaleźć pod jej adresem. Od 2005 roku Margarita Simonian roku stoi na czele rządowego, międzynarodowego kanału informacyjnego RT, który dziś sączy najgorszą, antyukraińską, antyzachodnią propagandę. Kim jest ta kobieta?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
42-letnia Margarita Simonian, Ormianka z pochodzenia, stoi na czele stacji RT. Gdy została redaktor naczelną, miała 25 lat.
– Osobiście uważam, że najbardziej realistyczną drogą jest III wojna światowa. Znając nas i naszego przywódcę, Władimira Putina, wiedząc, jak wszystko tutaj działa, nie ma szans, że się poddamy – mówiła ostatnio.
– Co z waszą niewdzięcznością? Popatrzcie na Ukrainę, pomyślcie poważnie – odrażał się pod adresem Kazachstanu jej mąż.
Jeśli ktoś wcześniej nie słyszał o rosyjskiej stacji RT, znanej wcześniej jako Russia Today, to w czasie wojny w Ukrainie chyba nie miał szans, by uniknąć choć wzmianki na jej temat. To największe medialne imperium rosyjskiej propagandy, która idzie w świat. To stąd usprawiedliwiają agresję Rosji i straszą Zachód, a przekaz pełen kłamstw dociera do 150 mln odbiorców.
Potężna stacja, która nadaje 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu powstała w 2005 roku. Od samego początku na jej czele stoi 42-letnia Margarita Simonian, Ormianka z pochodzenia. Gdy została redaktor naczelną, miała 25 lat. Przez lata stała się ulubienicą Władimira Putina, podobno ze swojego gabinetu ma bezpośrednie połączenie z Kremlem, nie raz odbierała też z rąk Putina nagrody.
EVGENIA NOVOZHENINA/AFP/East News
Simonian o III wojnie światowej
Simonian nie tylko kieruje stacją, sama też występuje w innych programach i wypowiada się tak, że 700 korespondentów propagandowej stacji może być dumnych ze swojej szefowej.
– Osobiście uważam, że najbardziej realistyczną drogą jest III wojna światowa. Znając nas i naszego przywódcę, Władimira Putina, wiedząc, jak wszystko tutaj działa, nie ma szans, że się poddamy – stwierdziła w jednym z ostatnich programów, w którym wystąpiła razem z innym czołowym propagandystą Władimirem Sołowjowem.
Wypowiedzi te odebrano jako przygotowywanie widzów na III wojnę światową.
Albo zaatakowała władze Wielkiej Brytanii sugestią, że nakłaniają one Ukrainę do przeniesienia działań wojennych na tereny Rosji. "Jaki wybór nam zostawiacie, idioci? Całkowite unicestwienie Ukrainy? Atak nuklearny?" – skomentowała Simonian.
Ostatnio głośno było też o jej mężu, który na YouTube rzucał groźby pod adresem Kazachstanu. Tigran Keosajan zachowywał się, jakby wpadł w jakiś trans. Kazachstan nie wspiera Rosji, odwołał też defiladę z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja. – Co z waszą niewdzięcznością? Popatrzcie na Ukrainę, pomyślcie poważnie – odgrażał się ze śmiechem.
Kim jest Margarita Simonian
Simonian pochodzi z Krasnodaru. Jej rodzice byli ormiańskimi uchodźcami. Jako studentka dziennikarstwa na lokalnym uniwersytecie, wyjechała na rok na stypendium do USA. Pracowała w lokalnej gazecie i stacji telewizyjnej, relacjonowała wojnę w Czeczenii i zamach terrorystyczny na szkołę w Biesłanie. Była dziennikarką, która jako jedna z pierwszych przyjechała na miejsce tragedii. Zginęło wtedy 334 osób, w tym 186 dzieci.
"To była najgorsza rzecz, która mi się przytrafiła" – przyznała.
Potem przeprowadziła się do Moskwy. Od tamtej pory jej kariera praktycznie cały czas jest związana z RT.
Dziś, jak wielu rosyjskich polityków, redaktor naczelna RT objęta jest sankcjami UE. Po napaści Rosji na Ukrainę stwierdziła, że "nikt nie bombarduje spokojnych, ukraińskich miast".