Jan Tomaszewski na łamach "Super Expressu" powiedział kilka zdań w stronę Igi Świątek. Liderka rankingu WTA zrezygnowała niedawno z udziału w turnieju w Madrycie. Polka podjęła decyzję ze względu na swoje zdrowie. Legendarny bramkarz przestrzegł Świątek odnośnie dalszej kariery.
Iga Świątekw 2022 roku zakasowała tenisowy świat. 20-letnia Polka wdrapała się na sam szczyt rankingu WTA, zostając najlepszą tenisistką globu. Niedawno Świątek wygrała turniej w Stuttgarcie, umaciniając się na czele światowego zestawienia. Polka ograła Białorusinkę 6:2, 6:2, zgarniając tym samym swój 23 triumf z rzędu i wygrywając czwarty kolejny turniej.
Teraz jednak przyszedł czas na chwilowy odpoczynek, który pozwoli odpowiednio przygotować się naszej najlepszej tenisistce do wyzwań pokroju m.in. wielkoszlemowego Roland Garrosw Paryżu.
"Po bardzo intensywnym czasie i wygraniu czterech turniejów z rzędu przyszedł czas, aby zregenerować moje ramię, które dawało delikatne sygnały przemęczenia już po Miami. Niestety, potrzebuję przerwy od ciągłego grania i dlatego nie zagram w turnieju w Madrycie. Moje ciało potrzebuje regeneracji. Po odpoczynku i zadbaniu o ramię będę przygotowywała się za granicą do turnieju w Rzymie i do Rolanda Garrosa. Do zobaczenia niebawem. Liczę, że w Madrycie zagram jeszcze nie raz" - napisała Świątek w mediach społecznościowych.
O opinię w sprawie decyzji Świątek został poproszony... Jan Tomaszewski, legendarny bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski, która była m.in. trzecią drużyną na mistrzostwach świata w 1974 roku. Na łamach "Super Expressu" pan Jan nie szczędził rad dla naszej młodej mistrzyni, która w bieżącym roku kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa.
- Dziewczynko, przepraszam, że tak mówię, ale stresy, jakie ty przechodzisz przed i po meczu nawarstwiają się i tego nikt nie wytrzyma, jeśli nie nastąpi zluzowanie. Iga pewnie będzie chciała grać, ale nie można jej pozwolić! Teraz ma fenomenalną wydolność, ale jak tylko przekroczy ten punkt awaryjny, to może spaść bardzo nisko. Ona jest instytucją i muszą działać wszystkie komórki, które będą kierować jej startami - powiedział Tomaszewski.
Były reprezentant pozwolił sobie również na porównanie względem futbolu. Rezygnacja z hiszpańskiego turnieju w Madrycie znalazła odzwierciedlenie w polityce kadrowej FC Barcelony czy Realu Madryt.
- Musi wybierać sobie turnieje, na których może zyskać punkty do rankingu. Porównam to do piłki nożnej. Barcelona czy Real mają po 30 reprezentantów z różnych krajów i jak grają ze słabszymi, to grają rezerwowymi. A Iga nie może wystawić rezerwowej. Nie jest automatem, jest bardzo młodą osobą, ona nie zdaje sobie sprawy z tego, bo pewnie chce grać - przestrzega zasłużona postać polskiej piłki.
Co ciekawe, poza pięknym dorobkiem sportowym, Tomaszewski ma również na swoim koncie epizody polityczne. Podczas wyborów prezydenckich w 2010 roku wspierał kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego. Był również posłem Prawa i Sprawiedliwości, a po latach dostał się do sejmowych ław z ramienia Platformy Obywatelskiej. Tomaszewskim został wybrany do Sejmu VII Kadencji (lata 2011-15).
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.