Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła i opublikowała kolejną rozmowę telefoniczną jednego z rosyjskich żołnierzy. Dowiadujemy się z niej, że ciała zabitych Rosjan są przenoszone i wyrzucane do specjalnych hangarów. "To bezprawie" – zaznacza wojskowy.
Ciała rosyjskich żołnierzy składowane są w specjalnych hangarach - dowiadujemy się z nowego nagrania opublikowanego przez SBU.
Wojskowy, którego rozmowę podsłuchano, podkreśla, że uniemożliwia to identyfikacje ciał i jest to działanie "bezprawne".
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy codziennie publikuje nowe nagrania rozmów telefonicznych okupantów, które z powodzeniem udaje im się przechwytywać. Dowiadujemy się z nich, że żołnierze Władimira Putina dopuszczają się zbrodni wojennych na cywilach, mordując ich, torturując i gwałcąc. Niektóre rozmowy mrożą krew w żyłach.
Niedawno informowaliśmy w naTemat.pl, że na podstawie rozmów okazało się, że dowództwo rosyjskiej armii wydawało rozkazy zabijania zwykłych Ukraińców. Co więcej, pojawiają się też doniesienia o tym, że żołnierze są za to nagradzani.
"Rosja zachęca do okrucieństw swoich wojskowych i wręcza im medale za egzekucje na bezbronnych cywilach z Ukrainy. Potwierdza to kolejna rozmowa dwóch Rosjan chwalących się swoimi 'osiągnięciami' na wojnie" – podkreśliło SBU.
Hangary pełne ciał rosyjskich żołnierzy
Z drugiej strony udowadniają one także, jak niskie są morale rosyjskiego wojska oraz tego, jak są oni traktowani przez swoich dowódców. Nowe nagranie dotyczy szokującej relacji jednego z okupantów, który mówi o składowaniu ciał rosyjskich żołnierzy w hangarach.
– Po prostu dotarło to do nas. Wiesz, ilu ich tu jest? Są hangary, do których ciała rosyjskich żołnierzy są po prostu przynoszone i wyrzucane. Jest pięć czy sześć stosów. I zgadnij co - nie wiedzą, kto jest kim! - mówi mężczyzna na nagraniu.
Żołnierz stwierdził, że nie widzi już większego celu w swoich działaniach. – Oto bezprawie! Nie ma tu po prostu nic jasnego: o co walczymy, jak walczymy – skomentował. Ponadto, Rosjanin przyznał, że w jego jednostce są bardzo duże straty: z 67 żołnierzy zostało tylko 10.
Zdradził również, że rekruci z Czeczeni i Dagestańczycy uciekają z Ukrainy argumentując, że "to nie jest ich wojna". "I to prawda! Najeźdźcy nie mają nic do roboty na naszej ziemi! A ci, którzy myślą inaczej, zapełnią i tak już zapełnione hangary" - komentuje SBU.
To już 66. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. "Podczas gdy Putin marzył o zdobyciu Ukrainy w trzy dni, to pragnienia jego żołnierzy są bardziej przyziemneRosyjscy wojskowi marzą o obrażeniach, żeby wrócić do domu, otrzymać żołd i odszkodowanie" - podkreśla Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.