"Straciłem rozum". Brytyjski deputowany przyznał, że oglądał porno w parlamencie i złożył mandat
Wioleta Wasylów
30 kwietnia 2022, 21:59·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 kwietnia 2022, 21:59
– To była chwila szaleństwa – powiedział w rozmowie z BBC były już brytyjski deputowany Neil Parish z Partii Konserwatywnej po tym, jak przyznał, że oglądał pornografię w trakcie posiedzeń Izby Gmin. Pod wpływem presji zrezygnował z mandatu. To już kolejny w ostatnim czasie skandal w brytyjskim parlamencie.
Neil Parish z Partii Konserwatywnej postanowił zrezygnować z mandatu deputowanego w brytyjskiej Izbie Gmin.
W rozmowie BBC potwierdził, że wcześniejsze podejrzenia o to, że oglądał w brytyjskim parlamencie pornografię, były słuszne.
Przyznał, że dwa razy zdarzyło mu się w trakcie pracy oglądać filmy pornograficzne.
W Wielkiej Brytanii wiele się teraz mówi o zamieszaniu wokół członka Partii Konserwatywnej Neila Parisha który miał też mandat deputowanego. We wtorek podczas posiedzenia Izby Gmin oraz jednej z komisji 65-latek został przyłapany przez dwie posłanki, i przy okazji jego koleżanki partyjne, na oglądaniu treści dla dorosłych na telefonie.
Kobiety zgłosiły sprawę do posła odpowiadającego za dyscyplinę klubową. Inni deputowani mocno skrytykowali działanie Parisha, a premier Boris Johnson określił je mianem "nieakceptowalnego". Jednak opinia publiczna dowiedziała się o tej, kolejnej już aferze w brytyjskim parlamencie, dopiero w piątek.
W piątek sprawą zbadania podejrzeń wobec Parisha zajęła się parlamentarna komisarz ds. standardów Kathryn Stone. Poinformowano też dziennikarzy, że kierownictwo Partii Konserwatywnej zdecydowało się zawiesić 65-latka w prawach członka klubu do czasu wyjaśnienia sprawy.
Parish zrezygnował z mandatu. Członek Partii Konserwatywnej oglądał w brytyjskim parlamencie pornografię
Na początku Parish uważał, że sprawa była zbyt rozdmuchana. Zapewniał też, że zanim dochodzenie w jego sprawie zostanie zakończone, on nie zamierza podejmować żadnych kroków i rezygnować z pełnienia funkcji deputowanego w Izbie Gmin. Jednak potem, ze względu na wzrastające naciski, postanowił złożyć mandat.
Poinformował o tym w sobotę podczas rozmowy z BBC. Wtedy też oficjalnie przyznał, że rzeczywiście oglądał pornografię w brytyjskim parlamencie. Tłumaczył, że zdarzyło mu się to dwa razy, ale za pierwszy razem "włączył takie treści zupełnie przypadkowo".
– Co zabawne, oglądałem wtedy stronę z traktorami. Potem wszedłem na inną stronę internetową o bardzo podobnej nazwie i trochę ją pooglądałem, czego nie powinienem był robić – stwierdził.
– Jednak moim największym przewinieniem było to, że przy innej okazji wszedłem na tę samą stronę (z pornografią – przyp. red.) po raz drugi. Wtedy zrobiłem to celowo, czekając z boku sali na głosowanie – wyznał były już parlamentarzysta.
Parish dodał na antenie BBC, że jego zachowanie "było absolutnie niewłaściwe i złe". – Popełniłem ogromny, straszny błąd (...). Byłem głupi, straciłem rozum. To była chwila szaleństwa. Nie jestem z tego dumny – oznajmił.
Ze względu na jego rezygnację, w jego okręgu wyborczym, Tiverton and Honiton, odbędą się wybory uzupełniające.