Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
W niedzielę odbyła się wizyta Nancy Pelosi w Kijowie. Spikerka Izby Reprezentantów USA rozmawiała z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Była to pierwsza oficjalna wizyta delegacji Kongresu w Ukrainie od czasu rosyjskiej inwazji 24 lutego.
"Stany Zjednoczone są liderem silnego poparcia Ukrainy w walce z rosyjską agresją. Dziękujemy za pomoc w ochronie suwerenności i integralności terytorialnej naszego państwa!" – napisał na Twitterze przywódca Ukrainy.
– Jesteśmy tu po to, żeby podziękować za waszą walkę o wolność. Jesteście granicą wolności i walczycie o nas wszystkich. Naszym zobowiązaniem jest być z wami do czasu, aż ta walka nie zostanie zakończona – zadeklarowała z kolei Pelosi.
Z kolejnego wpisu dowiadujemy się, że następnym przystankiem amerykańskiej delegacji będzie Polska. "Spotkamy się z prezydentem Andrzejem Dudą i wysokimi urzędnikami. Chcemy podziękować naszym polskim sojusznikiem za ich zaangażowanie i humanitarne wysiłki" - oświadczyła Pelosi.
Czytaj także: Co z wizytą Macrona w Kijowie? Tak sprawę komentuje rzeczniczka MSZ Francji
Po spotkaniu w Kijowie delegacja amerykańskich kongresmenów wydała oficjalne oświadczenie. Poinformowali, że Zełenski wskazał konkretne potrzeby Ukrainy w zakresie bezpieczeństwa, gospodarki oraz pomocy humanitarnej.
"Nasza delegacja z dumą przekazała wiadomość, że dodatkowe amerykańskie wsparcie jest w drodze" - napisano w komunikacie. Wyrazili szacunek i wdzięczność wobec prezydenta Zełenskiego za jego przywództwo, wyrazili także "podziw dla narodu ukraińskiego za odwagę w walce z rosyjskim uciskiem". To już 67. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Tragiczna sytuacja jest w Azowstalu, gdzie już prawie nie ma żadnych zapasów żywności, leków oraz wody. Oszacowano, że w Mariupolu zginęło ok. 20 tys. osób. Tymczasem prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że rosyjska armia ściąga dodatkowe siły do walki na wschodzie Ukrainy.