Władimir Putin.
Władimir Putin. Fot. Angelika von Stocki/FaceToFace/REPORTER/Reporter
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Po ponad dwóch miesiącach o nałożenia na Rosję pierwszych sankcji, Putin odpowiada Zachodowi własnymi sankcjami
  • Prezydent Rosji podpisał we wtorek istotny dekret, który określa zasady nałożenia sankcji na zachodnie państwa
  • Putin wyznaczył swojemu rządowi 10 dni na sporządzenie listy osób i podmiotów, które zostaną objęte sankcjami odwetowymi
  • Sankcje na Rosję

    Od pierwszych dni wojny w Ukrainie Zachód nałożył na Rosję szereg sankcji, które miały odwieść Władimira Putina od dalszych planów ekspansyjnych.

    Od lutego UE nałożyła na Rosję pięć pakietów sankcji, m.in. gospodarcze i środki dyplomatyczne. Do tego UE nałożyła sankcje indywidualne, które są wymierzone w osoby, które wspierają, finansują lub realizują działania podważające suwerenność Ukrainy lub czerpią korzyści z takich działań.

    We wtorek, 3 maja agencja Reutera powołując się na Kreml przekazała, że Władimir Putin podpisał dziś dekret o odwetowych sankcjach gospodarczych w odpowiedzi na "nieprzyjazne działania niektórych obcych państw i organizacji międzynarodowych".

    Czego dotyczy podpisany przez Putina dekret?

    Zgodnie z podpisanym dekretem Rosja zabrania eksportu produktów i surowców do osób i podmiotów, które zostały objęte sankcjami.

    Jak informuje Reuters, dekret zakazuje również dokonywania transakcji z zagranicznymi osobami i firmami, dotkniętymi rosyjskimi sankcjami odwetowymi oraz pozwala rosyjskim kontrahentom na niewywiązywanie się z zobowiązań wobec nich.

    Putin wyznaczył swojemu rządowi 10 dni na sporządzenie listy osób i podmiotów, które zostaną objęte sankcjami odwetowymi.

    Chodzi o rosyjski gaz?

    Warto zaznaczyć, że decyzja Putina zapadła w dniu, w którym Unia Europejska ma ogłosić kolejny, szósty już pakiet sankcji wymierzonych w Rosję. Według nieoficjalnych informacji, które zebrał Business Insider głównym punktem projektu ma być rezygnacja z importu rosyjskiej ropy naftowej. Zakaz nie wszedłby jednak w życie natychmiast, lecz stopniowo, do końca roku.