Premier Węgier Viktor Orbán zyskał sojusznika w swoim oporze wobec embarga na rosyjską ropę. Jego taktykę pochwalił były rosyjski prezydent i premier Dmitrij Miedwiediew. Przy okazji uznał, że "europejskie stado jest prowadzone na rzeź" przez Stany Zjednoczone.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Viktor Orbán jest przeciwny embargu na rosyjską ropę
Takie stanowisko bardzo przypadło do gustu Moskwie
Węgierskiego polityka pochwalił za to Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew uważa, że premier Węgier Viktor Orbán "zrobił odważny krok na rzecz pozbawionej głosu Europy". Chodziło mu oczywiście o to, że węgierski polityk jest przeciwny embargu na rosyjskie surowce.
Miedwiediew chwali Orbána za sprzeciw wobec Unii
"Odmówił poparcia niszczycielskiego embarga energetycznego i szalonych sankcji wobec przywódców religijnych" - czytamy w jego wpisie w mediach społecznościowych.
"Najwyraźniej najrozsądniejsi przywódcy krajów UE są zmęczeni cichym przenoszeniem się na urwisko wraz z całym wysterylizowanym europejskim stadem, które prowadzone jest na rzeź przez amerykańskiego pasterza" - dodał rosyjski polityk.
Zastanawiał się też, co "zrobi ten pasterz". "I oczywiście, jak zachowa się ta część stada, która jest gotowa do poświęcenia dla dobrze odżywionego życia pasterza" - pytał retorycznie.
Orbán od tygodni mówi, że nie poprze embarga na surowce z Rosji
Premier Węgier ocenił, że jeśli Komisja "będzie obstawać przy przyjęciu tej propozycji, to spotkają ją pełne konsekwencje tej historycznej klęski na drodze integracji europejskiej". Podkreślił też, że KE nie może stwarzać sytuacji, w której sankcje przyniosłyby Węgrom większą szkodę niż Rosji.
Według niego przyjęcie proponowanych sankcji wymagałoby znacznego rozwinięcia infrastruktury dostaw surowców energetycznych i gruntownej przebudowy systemu rafinerii. Orban podkreślił, że te przedsięwzięcia "wymagają czasu i inwestycji, których nie sposób sfinansować na rynkowych zasadach".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.