Weronika Marczuk i Cezary Pazura byli razem przez ponad dekadę. Po zakończeniu długoletniej relacji nie mają jednak ze sobą żadnego kontaktu. W najnowszym wywiadzie była żona aktora zdradziła, jaki jest tego powód.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Weronika Marczuk pochodzi z Kijowa, jednak już w młodości wyemigrowała do Polski. Zanim stała się popularna przez jurorowanie w "You Can Dance", pracowała jako tancerka rewiowa w sopockich hotelach. Pracę łączyła z studiami. To właśnie w Trójmieście poznała swojego drugiego męża Cezarego Pazurę.
Artysta samotnie wychowywał wówczas córkę z poprzedniego małżeństwa. Zauroczenie szybko przerodziło się w poważny związek. I tak rok po poznaniu się, wzięli ślub cywilny. A dopiero w 2003 roku zdecydowali się na sakramentalne "tak".
Ostatecznie ich relacja nie przetrwała próby czasu i już cztery lata później spotkali się na sali na sali sądowej, gdzie orzeczono ich rozwód. Rozstanie nie należało do spokojnych. Media doszukiwały się najróżniejszych sensacji i powodów zakończenia trwającego ponad dekadę związku.
Pazura w mediach wiele razy wypowiadał się na ten temat. Podczas rozmowy z Łukaszem Jakubiakiem w programie "20m2" mówił: – Akurat coś wygasa, coś się zmienia i nagle z bliskiego człowieka robi się dla ciebie ktoś obcy. Ty widzisz w oczach tego człowieka, że jesteś dla tego człowieka obojętnym. To jest najbardziej bolesne.
Aktor przed laty w wywiadzie dla magazynu "Pani" obwinił nawet Marczuk o nieszczęśliwy finał ich małżeństwa. – Tamten okres chciałbym wymazać z pamięci raz na zawsze. Zostałem zostawiony dla innego mężczyzny. Koniec. kropka. Pozbawiony wszystkiego, bo wszystko było wspólne. Nie miałem żadnej intercyzy – powiedział.
Marczuk wyjawiła, dlaczego z byłym mężem, Cezarym Pazurą, nie ma żadnego kontaktu
Weronika Marczuk była znacznie bardziej oszczędna w komentowaniu rozstania. Na prośbę byłego męża powróciła do panieńskiego nazwiska. Dopiero teraz w wywiadzie dla portalu "Jastrząb Post" wyznała, dlaczego nie ma żadnego kontaktu z Pazurą.
– Nie mamy relacji. To było życzenie mojego byłego męża, żebyśmy się nie kontaktowali, więc ja spełniam wszystkie życzenia wszystkich swoich przyjaciół byłych, obecnych. Milcząco zostało to zaakceptowane przez lata. Nie wiem, czy to się zmieni – ujawniła.
Dodała, że jest gotowa na konfrontację. Jednocześnie zasugerowała, że wątpi, czy były mąż chciałby z nią rozmawiać. – Przywitałabym się. Mam nadzieję, że wzajemnie, aczkolwiek.... – przyznała.
Dodajmy, że Marczuk po latach ułożyła sobie życie z innym mężczyzną. Pierwszy raz została mamą w wieku 48 lat. Dziś jej córka ma już 2 latka. Producentka długo starała się o dziecko, a swoją drogę do rodzicielstwa opisała w książce "Walka o macierzyństwo".