Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Informację o śmierci aktora w Los Angeles w wieku 67 lat przekazała jego rodzina. Mike Hagerty był znany przede wszystkim z seriali telewizyjnych, wystąpił m.in. w takich głośnych tytułach, jak "Świat według Bundych", "Przyjaciele", "Kroniki Seinfelda", "Ostry dyżur", "Ally McBeal", "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas", "Gotowe na wszystko" czy "Detektyw Monk".
W ostatnich latach można go było zobaczyć w takich serialach komediowych, jak "Brooklyn 9-9", czy "Shameless - Niepokorni".
Wiele osób z branży pożegnało Hagerty'ego za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Do tego grona należały między innymi osoby zaangażowane w produkcję serialu HBO Max "Ktoś, gdzieś" – ostatniego tytułu, w którym zagrał aktor.
"Mike Hagerty był świetnym aktorem i wspaniałym człowiekiem, będę za nim tęsknić. Żyje wiecznie w naszych sercach" - napisał na Twitterze reżyser serialu Jay Duplass. Z kolei za pośrednictwem Instagrama hołd aktorowi złożyła Bridget Everett, odtwórczyni roli głównej w produkcji HBO Max.
"Z wielkim smutkiem rodzina Michaela G. Hagerty ogłosiła wczoraj jego śmierć w Los Angeles. Ukochany aktor charakterystyczny. Pokochałam Mike'a od razu, gdy go spotkałam. Był taki wyjątkowy. Ciepły, zabawny. Jesteśmy zdruzgotani, że odszedł" - napisała aktorka na Instagramie.
"Ktoś, gdzieś" to serial komediowo-dramatyczny, który zadebiutował na platformie HBO Max w 2022 roku. Opowiada o mieszkance stanu Kansas, która nie może odnaleźć się w swoim rodzinnym miasteczku, a jej jedyną ucieczką od szarej rzeczywistości stanowi śpiew.
Produkcja została zainspirowana życiorysem odtwórczyni głównej roli, czyli wspomnianej Everett ("Patti Cake$", "Małe zło". Poza nią i Hagertym w pozostałych rolach można zobaczyć takich aktorów, jak: Jeff Hiller ("Swatamy swoich szefów"), Murray Hill ("Maria i bus") czy Danny McCarthy ("Ballada o Busterze Scruggsie").
Może Cię zainteresować również: