Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Legenda tenisa w więzieniu? Cóż, Boris Becker upadł tak nisko, że sąd w Londynie posłał go za kratki. W piątek 29 kwietnia został skazany na dwa lata i sześć miesięcy więzienia za ukrywanie setek tysięcy funtów majątku po ogłoszeniu bankructwa. Słynny przed laty niemiecki tenisista trafił za kratki od razu po zakończeniu rozprawy. Legenda prowadziła burzliwe życie, dziś zapłaci za swoje oszustwa i finansowe malwersacje.

Dziennikarze "Bilda" dokładnie opisali sytuację Borisa Beckera w więzieniu Wandsworth, dokąd trafił za swoje czyny. Niemiec przez lata był w swoim kraju gwiazdą numer jeden, jego skazanie okazało się szokiem dla rodaków, a media rozpisywały się o kulisach życia byłego tenisisty bardzo szeroko. Teraz pozostało im opisywanie życia za kratami 54-letniej legendy.

"Każdy dzień w więzieniu Wandsworth ma swoją rutynę. Pobudka o godzinie 7:00, śniadanie o godzinie 8:00. W weekendy Boris Becker dostawał obiad już od godziny 16:30, na początek podano hamburgera z rożna. Praca? Nie, bo tą mogą wykonywać tylko więźniowie odbywający cały wyrok w Wandsworth. Nikomu nie wolno opuszczać celi po godzinie 19:00" - czytamy relację w niemieckiej gazecie.

Londyński areszt owiany jest złą sławą i uznawany za jeden z najbardziej rygorystycznych. Becker będzie w nim przez pewien czas, być może później zostanie przeniesiony. Ma czas, bo spędzi za kratami aż 30 miesięcy. A jest osadzony dopiero od tygodnia. "Bild" ustalił, że ikona otrzymuje 1,70 euro dziennego kieszonkowego, może je przeznaczyć na kartę telefoniczną lub dodatkowe zakupy w więziennym sklepiku.

Boris Becker przebywa sam w celi w bloku E. Może z niej wychodzić tylko na posiłki oraz na krótki czas wolny, który wynosi około 30 minut dziennie. Legenda, która przez lata nawykła do luksusu, może korzystać ze wspólnego prysznica tylko dwa razy w tygodniu przez około dziesięć minut. Jeśli chodzi o posiłki, to szału nie ma, tak jak doświadczał tego tenisista w pięciogwiazdkowych hotelach. Służba więzienna podkreśla, że "porcje są małe".

Osadzony zabrał ze sobą do więzienia spakowaną torbę z ubraniami. Według informacji "Bilda" pozwolono mu zachować buty treningowe Puma, bieliznę i podkoszulki, które nosi pod ciemnym ubraniem więziennym. Trzeba przyznać, że Niemiec dopiero poznaje nowe otoczenie, rygory i zasady panujące w Wandsworth. Ma na to sporo czasu...