W ostatnim czasie papież Franciszek wielokrotnie wygłaszał przemówienia na temat wojny w Ukrainie. Jednak przy tym ani razu nie stwierdził wprost, kto tę wojnę rozpoczął, i kto jest za nią odpowiedzialny. Nie inaczej było i tym razem. Podczas niedzielnej modlitwy w Watykanie duchowny słowem nie wspomniał o Rosji czy Władimirze Putinie.
Papież Franciszek podczas niedzielnego spotkania w Watykanie zapewnił o swej modlitwie za naród ukraiński i nazwał wojnę "szaleństwem"
Głowa Kościoła po raz kolejny nie wskazała Rosji jako agresora
Postawa papieża Franciszka wzbudza ostatnio sporo kontrowersji, bo od wybuchu wojny w Ukrainie duchowny uchyla się przed jednoznacznym potępieniem Rosji jako agresora. I choć głowa Kościoła wielokrotnie apelowała o pokój, to w opinii licznych komentatorów tego typu zachowawcza narracja jest niewystarczająca.
Przypomnijmy, że w kontrowersyjnych wypowiedziach dla "Corriere della Sera" papież Franciszek wyraził chęć spotkania z Władimirem Putinem, odmówił podróży do Ukrainy i stwierdził, że NATO mogło sprowokować Rosję do ataku.
Ponadto w jednym ze swoich wpisów na Twitterze papież przekonywał w kontekście wojny, że "wszyscy jesteśmy winni", co wywołało lawinę krytycznych komentarzy.
"Trzeba płakać na grobach. Nie zależy nam już na młodych? Napawa mnie bólem, to co dziś się dzieje. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni!" – pisał papież Franciszek.
Papież Franciszek o wojnie w Ukrainie: Broń nigdy nie przynosi pokoju
Podczas swojego ostatniego przemówienia w Watykanie papież po raz kolejny nie wskazał Rosji jako agresora. Zwracając się do tysięcy wiernych zgromadzonych na placu Świętego Piotra na modlitwie Regina Coeli duchowny podkreślił za to, że Matce Bożej zawierza "żarliwe pragnienie pokoju, jakie odczuwa ludność w różnych częściach świata, cierpiąca z powodu bezsensownej katastrofy wojny".
Dodał też, że Świętej Dziewicy zanosi "szczególnie cierpienia i łzy narodu ukraińskiego w obliczu szaleństwa wojny". – Módlmy się także za przywódców państw, aby wczuwali się w wolę swoich narodów, które pragną pokoju i wiedzą, że nigdy nie przynosi go broń – wygłosił papież Franciszek.
Wspomnijmy, że media w Niemczech przeanalizowały ostatnio powody kontrowersyjnego podejścia papieża Franciszka do wojny w Ukrainie. Jak wskazano, jednym z powodów, dla których przywódca Kościoła rzymskokatolickiego nalega na wizytę u Putina i mówi, że "wszyscy jesteśmy winni" mogą być tajemnice fatimskie.