Szef Rady Europejskiej pojechał do bombardowanej ostatnio Odessy, gdzie spotkał się z ukraińskim premierem. Charles Michel wybrał się tam w bardzo ważną dla Unii Europejskiej rocznicę, a Ukraina ma przecież nadzieję, że kiedyś przystąpi do europejskiej wspólnoty.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szef Rady Europejskiej po raz kolejny od wybuchu wojny odwiedził Ukrainę. Tym razem udał się do Odessy
Towarzyszył mu szef ukraińskiego rządu. Rozmawiano m.in. o kolejnych sankcjach wobec Rosji oraz wznowieniu eksportu zbóż z Ukrainy
Dzień Europy Charles Michel spędził w Odessie
W krótkim nagraniu z wizyty w Odessie Charles Michel przypomniał, że Unia Europejskaświętuje w poniedziałek podpisaną w 1950 roku Deklarację Schumana. – Świętuję ten dzień w Odessie, o której Puszkin powiedział, że w tym mieście można poczuć Europę - podkreślił szef Rady Europejskiej.
– To w tym mieście dziś Ukraińcy chronią swoje pomniki przed kulami i rakietami oraz swoją wolność od rosyjskiej agresji – wskazał polityk. Po raz kolejny zadeklarował też, że Ukraina nie jest sama, gdyż może liczyć na wsparcie UE.
UE świętuje 9 maja "Dzień Europy"
Dodajmy, że w poniedziałek przypada Dzień Europy. Jak czytamy na stronie dedykowanej UE, jest święto pokoju i jedności w Europie.
"Upamiętnia on rocznicę wygłoszenia historycznej deklaracji Schumana, w której Robert Schuman przedstawił swoją wizję nowej formy współpracy politycznej w Europie, dzięki której wojna między narodami europejskimi stałaby się nie do pomyślenia" – przypomniano. Plan Schumana uważa się za zalążek tego, czym dzisiaj jest Unia Europejska.
Charles Michel wraz z Denysem Szmyhalem udał się także w miejsce, gdzie w Odessie są składowane silosy pełne zboża, pszenicy i kukurydzy gotowe do eksportu. "Ta tak bardzo potrzebna żywność utknęła z powodu wojny z Rosją i blokady portów czarnomorskich. Powoduje to dramatyczne konsekwencje. Potrzebujemy globalnej odpowiedzi" – zauważył polityk UE.
Media w Ukrainie zwracają uwagę na uderzające podobieństwo polityków
W Ukrainie zauważają jednak coś jeszcze. Szef RE i ukraiński premier są bowiem niezwykle do siebie podobni. W oficjalnych mediach społecznościowych ukraińskiego rządu pojawił się nawet żartobliwy wpis. Zdjęcie obu polityków razem opatrzono komentarzem: "Nasz premier to ten po prawej stronie".
Dodajmy, że również ukraiński premier zamieścił podsumowanie z tego spotkania. Jak przypomniał, Odessa jest w ostatnim czasie znów atakowana przez Rosjan. "Rozmawialiśmy o konieczności przyjęcia szóstego pakietu sankcji i zwiększenia nacisku na Rosję" – napisał Denys Szmyhal o samej rozmowie z Michelem.
Rozmowa, co wspomniał także szef RE, dotyczyła również sposobów odblokowania portów i przywrócenia eksportu produktów rolnych. "Pomimo intencji Rosji, by sprowokować kryzys żywnościowy na świecie, musimy zrobić wszystko razem, aby zapobiec głodowi" – wskazał szef ukraińskiego rządu.
Przypomnijmy również, że w drugiej połowie kwietnia Michel odwiedził Kijów oraz Borodziankę. "W Borodziance. Jak Bucza i wiele innych miast na Ukrainie. Historia nie zapomni popełnionych tu zbrodni wojennych. Nie ma pokoju bez sprawiedliwości" - zadeklarował wówczas Michel.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.