Poruszające obrazki miały miejsce na jednym z treningów Manchesteru City. Piłkarzem angielskiego giganta jest Ołeksandr Zinczenko. Zawodnik podczas wojny w Ukrainie mocno wspiera swoją ojczyznę. Obrońca The Citizens zabrał na trening swojego rodaka, 10-letniego Andrija, sprawiając mu ogromną frajdę.
Ołeksandr Zinczenko, Andrij Jarmolenko, Roman Jaremczuk – nie brakuje ukraińskich piłkarzy z najmocniejszych lig w Europie, którzy są ambasadorami solidarności z Ukrainą. Zawodnicy otwarcie mówią o agresji rosyjskich wojsk na terenie ich ojczyzny. Mocne zaangażowanie każdego z wymienionych jest widoczne niemal na każdym kroku.
Ukraiński piłkarz Manchesteru Citypodzielił się w mediach społecznościowych wiadomością o niezwykłym gościu, który pojawił się na obiektach treningowych The Citizens. Mowa o dziesięcioletnim chłopcu z Ukrainy. Andrij jest wojennym uchodźcą, który jest już bezpieczny. Chłopiec miał okazję potrenować ze swoim sportowym idolem.
"To jest Andrij. On ma 10 lat. Dziś jest już bezpieczny. Jak większość Ukraińców, on i jego rodzina zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów z powodu wojny. Jeszcze 75 dni temu chłopiec marzył o zostaniu piłkarzem i trenował beztrosko ze swoją drużyną. Dziś marzy tylko o jednym – pokoju w naszym kraju. O pokoju. O normalnym życiu w domu" - napisał w przejmującym wpisie Zinczenko na Instagramie.
"Bardzo mnie boli, że z powodu wojny wywołanej przez Rosję w Ukrainie jest dziś dużo dzieci takich jak Andrij. Pozbawionych dzieciństwa, a co gorsza – życia. Wierzę, że wkrótce nadejdzie dzień naszego ukraińskiego zwycięstwa. A wszystkie dzieci będą mogły na nowo przeżyć swoje beztroskie dzieciństwo, pełne dziecięcych marzeń i pozytywnych emocji, które dziś przez kilka minut mógł poczuć Andrzej na treningu Manchesteru City" – czytamy w przejmującym wpisie piłkarza.
Wojna w Ukrainietrwa od ponad 70 dni. Za naszą wschodnią granicą dochodzi do ludobójstwa, którego głównym winowajcą jest rosyjski prezydent Władimir Putin. Ukraina z pewnością po zakończeniu działań wojennych będzie potrzebować kilku lat, żeby na nowo odbudować kraj po bestialskiej agresji Rosji.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.