Od tygodni wiele mówi się o postawie papieża Franciszka wobec wojny w Ukrainie. Głowa Kościoła katolickiego nie uznała Rosji jako agresora. W środę papież zrobił jednak gest w stronę Ukrainy i spotkał się z dwiema żonami żołnierzy z pułku Azow, który broni Mariupola.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Postawa papieża Franciszka wzbudza ostatnio sporo kontrowersji, bo od wybuchu wojny w Ukrainie duchowny uchyla się przed jednoznacznym potępieniem Rosji jako agresora. I choć głowa Kościoła wielokrotnie apelowała o pokój, to w opinii licznych komentatorów tego typu zachowawcza narracja jest niewystarczająca.
Przypomnijmy, że w kontrowersyjnych wypowiedziach dla "Corriere della Sera" papież Franciszek wyraził chęć spotkania z Władimirem Putinem, odmówił podróży do Ukrainy i stwierdził, że NATO mogło sprowokować Rosję do ataku.
Ponadto w jednym ze swoich wpisów na Twitterze papież przekonywał w kontekście wojny, że "wszyscy jesteśmy winni", co wywołało lawinę krytycznych komentarzy.
"Trzeba płakać na grobach. Nie zależy nam już na młodych? Napawa mnie bólem, to co dziś się dzieje. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni!" – stwierdził papież Franciszek.
Papież spotkał się z żonami żołnierzy z Azowstalu
Franciszek w tym tygodniu odpowiedział na apel dwóch młodych Ukrainek, żon żołnierzy, którzy cały czas bohatersko odpierają ataki Rosjan w fabryce Azowstal w Mariupolu. Kateryna Prokopenko, żona dowódcy Denysa Prokopenko i Julia Fedosiuk, żona oficera Arsenija Fedosiuka napisały do papieża i w odpowiedzi dostały zaproszenie na audiencję generalną.
Włoska agencja Ansa informuje, że do spotkania doszło na zakończenie audiencji na placu Świętego Piotra. Kobiety podeszły do papieża. Obecność Ukrainek miała przede wszystkim charakter humanitarny patrząc na sytuację panującą za terenie zakładu Azowstal.
Dokładnie nie wiadomo, czego dotyczyła rozmowa. Kobiety w wywiadzie dla dziennikarki Evy Fernández przyznały, że poprosiły papieża o "uratowanie życia wszystkich żołnierzy".