Brutalne zabójstwo w centrum Warszawy. Policja opublikowała wizerunek poszukiwanego

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Do dramatycznych wydarzeń w centrum Warszawy doszło w ostatni weekend. W nocy z soboty na niedzielę do jednego ze sklepów monopolowych wszedł zakrwawiony mężczyzna z ranami kłutymi na plecach.

Pracownik sklepu zrelacjonował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że ranny krzyczał, że został dźgnięty nożem, a następnie zaczął zdejmować kurtkę, by pokazać rany, jednak później upadł na podłogę.

– Gdy podciągnąłem mu koszulkę, rzeczywiście zauważyłem trzy rany kłute, z których lała się krew. Zacząłem ją tamować ręcznikami papierowymi. Mówił, że umiera, ale ja go uspokajałem, że na pewno wszystko będzie dobrze – opowiadał "Wyborczej" pracownik sklepu na Nowym Świecie.

Jak wiadomo, to kilkuosobowa grupa zaatakowała mężczyznę, który miał stanąć w obronie kobiet. Sprawcy najpierw go kopali, potem zadali ciosy nożem. Mimo udzielonej pomocy mężczyzna zmarł w szpitalu.

Czytaj także: Brutalna napaść w centrum Warszawy. Nie żyje mężczyzna

Niedawno w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie dokumentujące to brutalne zdarzenie. Film został nakręcony z perspektywy świadka i widać na nim, jak grupa mężczyzn kopie i atakuje jedną osobę, która w końcu przewraca się w bramie. Na nagraniu widać też wielu przypadkowych przechodniów, ulica była wówczas pełna ludzi. W drugiej części filmu widać ofiarę zdarzenia, która już we krwi leży na podłodze w sklepie monopolowym.

Komisarz Marcin Żurawski poinformował w czwartek, że policjanci z warszawskiego Śródmieścia prowadzą postępowanie dotyczące zabójstwa, do którego doszło 8 maja. Jak dodał, na stronie śródmiejskiej policji opublikowane zostały zdjęcia z wizerunkiem mężczyzny, który może mieć związek z morderstwem.

- Wizerunek uczestnika zdarzenia zarejestrowała kamera. Mężczyzna z krótkimi, ciemnymi włosami, z widocznym zarostem tego dnia był ubrany w spodnie koloru czarnego, bluzę koloru czarnego z dwoma paskami koloru białego wzdłuż rękawów oraz buty koloru czarnego - tłumaczył policjant. Śledztwo w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Okręgowa w Warszawie.