nt_logo

Adwokat od "trumien na kółkach" usłyszał zarzut. Nie przyznaje się do winy

Mateusz Przyborowski

13 maja 2022, 21:26 · 2 minuty czytania
Łódzki adwokat usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku. Paweł K. nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku pod Olsztynem. Zginęły dwie kobiety.


Adwokat od "trumien na kółkach" usłyszał zarzut. Nie przyznaje się do winy

Mateusz Przyborowski
13 maja 2022, 21:26 • 1 minuta czytania
Łódzki adwokat usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku. Paweł K. nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku pod Olsztynem. Zginęły dwie kobiety.
Adwokatowi Pawłowi K. grozi 8 lat więzienia Fot. KMP Olsztyn

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Do wypadku doszło 26 września 2021 roku na trasie Stare Włóki – Jeziorany niedaleko Olsztyna na Warmii. Na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 53 i 67 lat
  • Mercedesem kierował Paweł K., znany adwokat z Łodzi. Krótko po tragicznym wypadku mężczyzna zamieścił w sieci nagranie i powiedział, że kobiety zginęły, bo jechały "trumną na kółkach"
  • Trzy tygodnie temu w rozmowie z naTemat prawnik stwierdził, że nie wie, czy czuje się winny. – Ja, i wiem to na pewno, jechałem około 70 km/h – mówił

W piątek Paweł K. usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. Jak przekazała prokuratura, grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Adwokat od "trumien na kółkach" usłyszał zarzut

Przypomnijmy, na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 53 i 67 lat. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że to prawnik, który z rodziną wracał z wesela znanej instagramerki, mógł spowodować wypadek.

– Czekamy na opinię z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, która będzie kluczowa dla dalszego toku postępowania – mówił w kwietniu w rozmowie z naTemat Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. – Były komplikacje, trzeba było powołać nowego biegłego, ponieważ poprzedni niestety zmarł. Opinię powinniśmy otrzymać na przełomie kwietnia i maja – dodał.

Czytaj także: "Auto ofiar było trumną na kółkach". Adwokat, który uczestniczył w wypadku, zaszokował

Prokuratura zakończyła właśnie badanie sprawy. Śledczy ustalili, że adwokat nie zastosował się do oznakowania poziomego poprzez przekroczenie linii podwójnej ciągłej, wyznaczającej oś jezdni. W konsekwencji zjechał samochodem na lewą stronę drogi i wjechał na przeciwny pas ruchu.

– Tym samym doprowadził do spowodowania wypadku drogowego polegającego na zderzeniu kierowanego samochodu z prawidłowo jadącym z przeciwka audi – poinformował Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Nie wie, czy czuje się winny

W połowie kwietnia zadzwoniliśmy do mecenasa. Chcieliśmy dowiedzieć się, czy nadal wykonuje swój zawód, czy ma jakieś wyrzuty sumienia i czy czuje się winnym spowodowania wypadku.

– Niestety, w przeciwieństwie do mojej żony, ja nie pamiętam przebiegu wypadku. Nie wiem, kto na kogo wjechał. Ja, i wiem to na pewno, jechałem około 70 km/h. Moim zdaniem wypadek mógł mieć potencjalnie dwa przebiegi: albo w ostatniej chwili ja zjechałem lewym rogiem na audi, albo audi na mnie – stwierdził Paweł K.

I dodał: – Uszkodzenia mojego samochodu to tylko lewy róg. A podniesiona maska nie była efektem wypadku. Maska została otwarta, żeby odłączyć akumulator. Ale zdjęcia dla mediów miały robić wrażenie, były demonicznie i upiornie – samochód wyglądał jakby był bardziej uszkodzony.