Kalush Orchestra z Ukrainy wygrała Eurowizję 2022. Muzycy jednak nie mają kiedy świętować sukcesu, ponieważ wracają do kraju walczyć z rosyjskim najeźdźcą. W sieci pojawiło się wzruszające zdjęcie, na którym lider zespołu Ołeh Psiuk daje pożegnalnego buziaka dziewczynie przed wyjazdem na wojnę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Eurowizję w 2022 roku wygrała Ukraina. Kraj reprezentowała Kalush Orchestra z utworem "Stefania"
Muzycy mogli wystąpić w finale w Turynie dzięki specjalnej przepustce
Po wszystkim pożegnali się z fanami i bliskimi oraz wrócili do ogarniętego wojną z Rosją kraju
Eurowizja w 2022 roku wywołała chyba większe emocje niż zwykle. Cieszyliśmy się, że mieszkańcy Starego Kontynentu (i Australii) okazali solidarność i na potęgę słali smsy, które zapewniły zwycięstwo Kalush Orchestra. Niestety rozpętała się też burza związana z ukraińskim jury oraz afera z głosowaniem, w którą jest też prawdopodobnie zamieszana Polska. Jest to tym bardziej smutne, że my zajmowaliśmy się kręceniem międzynarodowych dram w sieci, a zwycięscy konkursu w tym czasie jechali walczyć o swój kraj.
Kalush Orchestra wygrała Eurowizję 2022 piosenką "Stefania". Tekst i utwór w czasie wojny nabrał nowego znaczenia.
Kalush Orchestra nie od razu miała reprezentować Ukrainę. Preselekcje wygrała Alina Pasz, ale musiała wycofać się z 66. edycji konkursu. Wszystko przez to, że wkroczyła na Krym z terenu Federacji Rosyjskiej, co jest według ukraińskiego prawa nielegalne. Jej miejsce zajął zespół założony przez rapera Ołeha Psiuka, który zajął drugie miejsce w eliminacjach.
Ołeh Pisuk napisał utwór dla swojej mamy Stefanii, ale jego tekst nabrał zupełnie nowego znaczenia po inwazji Rosji. Piosenka stała się dla Ukraińców nieoficjalnym hymnem wojny. "Jeżeli 'Stefania' jest hymnem wojny, to chciałbym, by stała się hymnem naszego zwycięstwa" - czytamy w opisie teledysku na YouTube.
Zwycięzcy Eurowizji wracają do ogarniętej wojną Ukrainy. Lider Ołeh Psiuk i pozostali członkowie Kalush Orchestra pożegnali się z fanami i bliskimi.
Mężczyźni w wieku 18-60 mają zakaz opuszczania Ukrainy. Jak więc Kalush Orchestra dostała się do Turynu? Za sprawą uzyskania specjalnej przepustki, która wygasa 16 maja. Dzień po zwycięstwie muzycy opuścili swój hotel, podziękowali fanom na miejscu i porobili sobie z nimi selfie, a także pożegnali się z bliskimi.
Sieć okrążyło zdjęcie, na którym Ołeh Psiuk czule żegna się ze swoją dziewczyną. Potem wsiadł w taksówkę. "Zawsze znajdę drogę do domu, nawet jeśli wszystkie drogi są zniszczone" - słyszymy w piosence "Stefania". Te słowa idealnie wpasowują się w ich obecną sytuację.
Jeszcze przed Eurowizją, gdy inni reprezentanci szykowali się do konkursu, członkowie Kalush Orchestra brali aktywny udział w działaniach wojennych. MC Kilimmen walczył w wojskach obrony terytorialnej, a lider organizował zbiórki charytatywne i pomagał potrzebującym przy transporcie czy noclegu. W drodze powrotnej do swojej ojczyzny dali jeszcze krótkie show na granicy polsko-ukraińskiej.
Co ciekawe, niebawem Kalush Orchestra zagra koncert w Polsce. Zostali ogłoszeni w line-upie Sun Festiwal. Ich występ będzie mieć miejsce 30 lipca w Kołobrzegu.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Pewnie będziemy świętować po wojnie, ponieważ wygrana jest wspaniała, zwycięsto w Eurowizji jest fantastyczne, ale jest tyle rzeczy do zrobienia. Ludzie giną na wojnie lub walczą na wojnie, a także tracą pracę w Ukrainie. To nie jest najlepszy moment do świętowania.
Ołeh Psiuk
Lider Kalush Orchestra na konferencji po Eurowizji