
W sklepach sezon świąteczny trwa od dawna. Światełka, choinki udekorowane bombkami, wymyślne dekoracje ze Świętym Mikołajem i reniferami już od kilkunastu dni towarzyszą naszym zakupom. Teraz w bożonarodzeniowe dekoracje przebierają się miasta. Na Wielką Iluminację Warszawy wydano w zeszłym roku ponad 460 tys. złotych, Gdańsk wyda w tym roku na ten cel 260 tysięcy, a Wrocław aż milion złotych.
REKLAMA
Władze dużych i małych miast starają się wprowadzić swoich mieszkańców w świąteczny nastrój. Poza nieusuwaniem śniegu z dróg, robią to oświetlając miasta bożonarodzeniowymi iluminacjami i ustawiając na głównych placach ogromne choinki. Tak jak Wrocław, który przy Pasażu Grunwaldzkim stawiał ponad dwudziestometrowego świerka. Tej zimy zastąpi go sztuczna choinka, ale wcale nie obniży to kosztów. Miasto ma wydać milion złotych na wypożyczenie i utrzymanie dekoracji na Boże Narodzenie.
Czytaj też: Czy pamiętasz, że dziś Andrzejki? Na naszych oczach umiera tradycja. "Więcej eventu, niż adwentu"
W porównaniu ze stolicą Dolnego Śląska, koszty Wielkiej Iluminacji Warszawy nie są wygórowane. W zeszłym roku miasto wydało na nią około 460 tysięcy złotych. Jeszcze niższym kosztem w świąteczny nastrój wprowadzają swoich mieszkańców władze Gdańska. Montowane właśnie dekoracje będą kosztowały 260 tysięcy złotych. Pomimo, że mniej niż w we Wrocławiu czy Warszawie, to wciąż sporo. Szczególnie, jeśli zestawimy tę kwotę z budżetami miast – wtedy dekoracje okazują się dość drogim obyczajem świątecznym.
Zobacz też: Season’s greetings – Anna Garwolińska o świątecznych życzeniach
Ile władze Waszych miast wydają na świąteczne ozdoby? Czy wydawanie takich pieniędzy na świąteczne dekoracje jest potrzebny? Czy zwracacie uwagę na lampki i choinki stojące przy ulicach? Na co [Waszym zdaniem] powinny przeznaczyć te pieniądze?