Od kilku miesięcy Agnieszka Litwin na Instagramie informuje o swojej walce z nowotworem piersi. Artystka doskonale znana wszystkim fanom polskiej sceny kabaretowej przeszła dwie operacje. Musi regularnie się badać. Po ostatniej wizycie kontrolnej przekazała nowe wieści na temat swojego stanu zdrowia. Wszystko idzie w dobrym kierunku?
W październiku ubiegłego roku Agnieszka Litwin przekazała fanom koszmarne wieści. Artystka kabaretowa przyznała, że podczas samokontroli wykryła w swojej piersi zgrubienia. Okazało się, że jest to guz, a zmiany okazały się złośliwe. Dla ratowania życia niezbędna była operacja.
"Ja, po prawie 30 latach pracy na scenie, muszę się teraz zająć tylko sobą i moim zdrowiem. Życzcie mi sił, radości i zdrowia, czego i ja wam najbardziej życzę. A, i kochani, badajcie się, nie lekceważcie, jeśli coś was niepokoi w waszym organizmie" – podkreśliła wówczas.
"Postanowiłam potraktować go nie jak wroga, ale jak przyjaciela, który pojawił się, żeby mnie ostrzec, włączył ostateczny alarm, dał mi najbardziej wyraźny sygnał, że powinnam w końcu zająć się sobą i tylko sobą i ostatecznie pożegnać się ze wszystkim, co mnie spalało, niszczyło, wysysało energię, raniło, toksyniło, wykorzystywało to, jaka jestem" – pisała jesienią o swoim nowotworze gwiazda zielonogórskiego kabaretu Jurki. Najpierw w styczniu przeszła pierwszą operację, a potem w połowie lutego przeszła drugi zabieg. Wówczas Litwin dziękowała całemu personelowi Opolskiego Centrum Onkologii im. prof. Tadeusza Koszarowskiego oraz fanom, którzy cały czas podnosili ją na duchu.
Już w kwietniu Litwin z uśmiechem informowała, że jej kondycja się polepsza i jest w stanie wrócić do działalności zawodowej. Wciąż jest jednak pod stałą opieką specjalistów. O ostatniej wizycie kontrolnej również nie omieszkała nadmienić na Instagramie. Wrzuciła nowy post w poniedziałek (16 maja).
"Jedne badania za mną, wszystko gra, jutro kolejne. Dzięki za kciuki. Ściskam mocno, dbajcie o siebie, róbcie profilaktyczne, kontrolne i nie odwlekajcie, jak coś was niepokoi" – czytamy we wpisie, do którego Liwtin załączyła zdjęcie swojej uśmiechniętej buzi.
"I tak trzymaj"; "To wspaniałe, ze wyniki są dobre"; "Cudowne wieści od mocnej baby"; "Pani Agnieszko pomyslnosci i slonka każdego dnia życzę"; "Super wiadomość Pani Agnieszko!!!" – posypała się lawina miłych komentarzy od obserwatorów gwiazdy kabaretu.
Jak wynika ze statystyk, rak piersi jest jedną z głównych przyczyn zgonów spowodowanych przez choroby nowotworowe wśród kobiet w naszym kraju. Jego wyjątkowo niejednorodny charakter sprawia, że czas przeżycia może bardzo różnić się w zależności od jego podtypu.
Nowotwory piersi dzieli się m.in. ze względu na występowanie konkretnych mutacji, zależności hormonalnej lub występowania pewnych receptorów.W całej populacji chorych na raka piersi, rozpoznania hormonozależnego, HER2-ujemnego nowotworu stanowią blisko połowę - osoby z hormonozależnym, HER2-ujemnym rakiem piersi stanowią około 46 proc. przypadków (około 8,5 tys. nowych rozpoznań).
U ok. 4 tys. pacjentek nowotwór jest pierwotnie lub wtórnie zaawansowany. Hormonozależny rak piersi jest najczęściej występującym fenotypem raka piersi. Jest on wrażliwy na hormonoterapię (HTH) i leczenie oparte na hormonoterapii. Istotne jest to, aby zareagować jak najszybciej i udać się w porę do lekarza, dlatego tak ważna jest profilaktyka.