
Dekadę temu Alan Andersz i Antek Królikowski uchodzili w środowisku za bardzo dobrych przyjaciół. Ich znajomość urwała się jednak wraz z koszmarnym wypadkiem, któremu uległ aktor znany przede wszystkim z roli Patryka Jankowskiego w serialu "39 i pół". Ostatnio Andersz został wypytany o Królikowskiego. Powiedział parę dosadnych słów o chorobie dawnego przyjaciela i jego głośnych wybrykach.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Antek Królikowski choruje na stwardnienie rozsiane
W połowie kwietnia w jednym z odcinków programu "Przez Atlantyk" Antek Królikowski zdobył się na szczere wyznanie o swoim stanie zdrowia. Ujawnił, że sześć lat temu usłyszał diagnozę – stwardnienie rozsiane.
– Wszystko zaczęło się od tego, że w 2016 r. zostałem zaproszony do udziału w programie rozrywkowym i nagle na scenie, coś wyszło gdzieś z trzewi, przez gardło i do mózgu. Nagle miałem paraliż całej lewej strony twarzy. 6 grudnia, na Mikołaja dostałem taki "prezent" w postaci diagnozy – mówił.
– SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba z centralnego układu nerwowego. Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016 roku. Staram się żyć aktywnie – oznajmił Królikowski.
33-letni aktor podkreślił, że leczy się, aby zahamować rozwój choroby. – Każdy traktował mnie super fair i nikt nie traktował mnie jak chorego, bo to wszystko naprawdę jest w głowie, jeśli chodzi o SM. To w głowie mam ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu – wyjaśnił.
Alan Andersz zabrał głos ws. choroby i postępowania Królikowskiego. "Ja przechodziłem przez ciężkie rzeczy"
W ostatnich miesiącach Antek Królikowski był na językach rodzimego show-biznesu. W sprawie jego wybryków głos zabierały inne znane twarze. W większości nie były to ani miłe ani pochlebne słowa.
Alan Andersz nie był jednak zbyt wylewny, jeśli chodzi o komentowanie zachowania starego przyjaciela. Zabrał głos przy okazji afery wokół gali MMA, kiedy Królikowski wyskoczył z zapowiedzią walki sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.
"Nie ma określenia na to! Jeżeli trwa wojna, na której są zabijani ludzie i ktoś wykorzystuje to, żeby podpromować coś. Nie wierzę w to, nie wierzę w to! Rzygam takim podejściem. Takie coś nie powinno się w ogóle znaleźć w sieci" – ocenił wówczas zbulwersowany Andersz.
Choć od tamtego skandalu minęły dwa miesiące, to dziennikarze nie odpuścili Anderszowi i postanowili wypytać go o to, jak w jego oczach wyglądają ostatnie poczynania Królikowskiego - również te związane z jego żoną, Joanną Opozdą. Przypomnijmy, że małżeństwo aktorów ostatecznie dobiega końca. Z ostatnich informacji wynika, że do sądu trafiły już papiery rozwodowe.
Andersz nie był skory do oceniania prywatnych wyborów znajomego. Na ten temat wypowiedział się zwięźle, lecz dosadnie. "Jeżeli chodzi o jego decyzje życiowe, to nie jest mój interes. Niech robi to, co robi. Nie popieram tego, co robi, ale to nie jest moje życie, nie będę się tym przejmował" – skwitował.
Nie zabrakło też wątku choroby Królikowskiego, stwardnienia rozsianego. "Jeżeli chodzi o chorobę Antka, ja mu powiedziałem, jak się dowiedziałem parę lat temu, że ma telefon do mnie i jeżeli będzie chciał pogadać, to jestem. Ja przechodziłem przez ciężkie rzeczy" – oznajmił na łamach portalu JastrząbPost.
Warto nadmienić, że w 2012 roku Andersz uległ poważnemu wypadkowi. Podczas imprezy u Królikowskiego spadł ze schodów. W konsekwencji musiał przejść skomplikowane operacje, po których był w śpiączce. Długa rekonwalescencja pozwoliła mu jednak wrócić do formy.
– Po wypadku skończyłem szkołę, bo chciałem się rozwinąć (...) To było dziesięć lat temu i bardzo często gadałem o negatywach: że zostawili mnie znajomi itd. Zapomnijmy o tym. Powinienem podziękować temu gościowi, który tak naprawdę nic nie zrobił, bo ja się poślizgnąłem, za to co zrobił, bo ja inaczej myślę. Jest super – powiedział aktor w "Dzień Dobry TVN" w lutym 2022 roku.
