SBU opublikowała przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza. "Nie żal mi nawet cywilów"
redakcja naTemat
18 maja 2022, 19:18·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 maja 2022, 19:18
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy co jakiś czas publikuje przechwycone nagrania, które pokazują upadek moralny rosyjskich żołnierzy. Tym razem rozmowa dotyczyła zbrodni dokonanych w Ukrainie. Rosjanin stwierdził, że "nie jest mu żal cywilów, kto chciał już uciekł".
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała kolejną przechwyconą rozmowę rosyjskich okupantów
"Nie żal mi nawet cywilów" – mówi jeden z nich do swojej żony
To kolejna rozmowa przechwycona przez SBU w ostatnich dniach
"Nie żal mi ich nawet cywilów"
Wojna w Ukrainie trwa już niemal od trzech miesięcy. Od tego czasu ukraińskie służby dbają między innymi o to, aby światowa opinia publiczna dowiedziała się o zbrodniach, których dopuszczają się Rosjanie. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy co jakiś czas publikuje przechwycone nagrania rosyjskich żołnierzy, najczęściej z członkami rodziny. Już nie raz dzięki nagraniom dowiedzieliśmy się, jak niskie są morale rosyjskiej armii czy też, jakie rzeczy plądrują z napadniętych gospodarstw.
Tym razem Służba Bezpieczeństwa Ukrainyprzechwyciła rozmowę żołnierza z żoną. Rosjanin opowiada, a wręcz chwali się, zbrodniami dokonanymi w Ukrainie. Opowiadał z zimną krwią, że "nie żal mu cywilów".
– Nie mają gdzie teraz pójść. Próbują uciekać w nocy, ale łapiemy ich. Nie żal mi ich nawet cywilów. Kto chciał, już uciekł - wyznał swojej żonie.
Jak podaje ONZ, łącznie Ukrainę od 24 lutego opuściło już prawie 6,27 mln osób. Przed wojną mieszkało tam 44 mln. Wiele osób nie decyduje się na ucieczkę ze względu na stan zdrowia, inni nie zdążyli tego zrobić i teraz jest to skrajnie niebezpieczne. Jeszcze inni po prostu nie chcą zostawić walczących członków rodziny i ojczystej ziemi.
Jak informuje SBU, jednostka żołnierza z nagrania nadal przebywa na wschodzie Ukrainy i atakuje Ukraińców, którzy próbują uciec z kraju.
"SBU systematycznie dokumentuje te i inne fakty dla sądów międzynarodowych, ponieważ działania rosyjskich wojsk są rażącym naruszeniem praw i zwyczajów wojennych" - podkreślono.
"Jednemu odcięliśmy ucho, bo nie chciał gadać. To i tak dobrze..."
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie też wczoraj. W przechwyconej rozmowie rosyjski żołnierz chwali się ojcu, jak torturuje ukraińskich wojskowych i okrada cywilne osiedla.
– Wzięliśmy do niewoli dwóch jeńców. Jednemu odcięliśmy ucho, bo nie chciał gadać. To i tak dobrze, bo mogliśmy mu wpakować kulkę w czoło, albo rozstrzelać - mówi. Dodaje, że mogli go też "podziurawić" jak durszlak albo poucinać palce.
SBU podkreśla w zamieszczonym wpisie, że bestialskie działania syna nie oburzają ojca. Wręcz przeciwnie - cieszy się, że tak go wychował.