Wadim Tyszkiewicz: Wtedy zagłosuję za uchyleniem immunitetu Grodzkiego
Wadim Tyszkiewicz
18 maja 2022, 20:36·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 maja 2022, 20:36
Zagłosuję "Za" uchyleniem immunitetu marszałkowi Grodzkiemu, jeśli wnioskodawca przedstawi twarde dowody popełnienia przestępstwa - pisze senator niezależny Wadim Tyszkiewicz.
Reklama.
Jeśli wniosek oparty będzie jak dotąd tylko na insynuacjach i domniemaniach (słowo przeciwko słowu sprzed kilkunastu lat), potraktuję wniosek jako typową nagonkę i zemstę polityczną, i zagłosuję - "Przeciw".
Ostateczny i najbardziej sprawiedliwy wyrok co do immunitetu wydadzą wyborcy za rok.
Dlaczego?
- Zanim senator Grodzki został marszałkiem senatu, nie było żadnych zarzutów. Pojawiły się dopiero wtedy, kiedy dr Grodzki zaczął pełnić ważną funkcję, przewodząc senatowi, w którym po raz pierwszy przewagę ma opozycja.
Immunited wymyślono po to, żeby chronić polityków opozycyjnych przed nadużyciami i zemstą władzy, przed prowokacjami i celowym nękaniem przez organy ścigania podległe partii rządzącej.
Rodzi się więc pytanie, czy wniosek o uchylenie immunitetu nie jest motywowany politycznie i czy śledztwo było prowadzone przez wiarygodną, apolityczną i niezależną prokuraturę?
Uwaga: wniosek o uchylenie immunitetu nie zawiera żadnych twardych dowodów, a jedynie zarzuty, które równie dobrze mogą być zwykłymi pomówieniami.
Zarzuty stawia prokuratura podległa Zbigniewowi Ziobro, szukając chętnych do zeznań ogłaszając się w lokalnych gazetach i mediach podległych partii rządzącej.
Czy więc prokuratura pod rządami Zbigniewa Ziobry jest niezależna i apolityczna?
- w 2007 roku, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński, a ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniew Ziobro, a opozycja do PiS miała większość w Warszawie, przy silnej akcji propagandowej ogłoszono rozbicie układu korupcyjnego w Radzie Warszawy. Świadkowie obciążali polityków, a zarzuty wyglądały na poważne. Tak to wyglądało w rządowej TV. Uwaga: po 8,5 latach sąd prawomocnie uniewinnił wszystkich oskarżonych. Świadkowie okazali się niewiarygodni, a sąd stwierdził, że na świadków były wywierane naciski. Sprawiedliwość w końcu wygrała, ale ludziom zniszczono życie.
- W roku 2007 Ziobro był jednym z autorów prowokacji wymierzonej w Andrzeja Leppera. Poważnie naruszono prawo, za co szef CBA i jego zastępca zostali skazani na kary więzienia (ułaskawieni przez prezydenta Dudę).
- w podobnym okresie Zbigniew Ziobro wprowadził zwyczaj wyprowadzania w kajdankach oskarżonych polityków z domów o 6 rano, wcześniej zapraszając na te przedstawienia kamery telewizyjne. Mimo, że wina nie została udowodniona, a sąd nie wydał jeszcze wyroku, dokonywano linczu na oskarżonym polityku. W przypadku Barbary Blidy zakończyło się to tragicznie.
- Od 2005 roku politycy PiS i podległe im służby, próbowali upolować Prezydenta Kwaśniewskiego i jego żonę. Prokuraturą kierował Zbigniew Ziobro. Postawiono zarzuty prania brudnych pieniędzy, krzywoprzysięstwo i inne przestępstwa. Minęło od tego czasu 17 lat. Wieloletnie procesy, zakończone porażką prokuratury, zrobiły swoje. Oskarżony Andrzej Kratiuk zmarł w wieku 65 lat.
- Kolejnym przykładem upolitycznienia prokuratury i używania jej do walki politycznej jest próba aresztowania wrogiego władzy mecenasa Giertycha. Sądy trzykrotnie odrzucały wnioski o areszt, nie dopatrując się żadnych przestępstw. Mimo tego prokurator generalny Ziobro, lekceważąc orzeczenia sądów, dalej urządza polowania na Romana Giertycha.
- senator Gawłowski- pokazówka i w TVP ciężkie zarzuty, kreujące obraz skorumpowanej PO. I co? Gdzie te ciężkie zarzuty? Sprawa toczy się już 4,5 roku i to dopiero w pierwszej instancji i potrwa jeszcze z 2-3 lata. Bo chodzi o to, żeby nie dogonić, a gonić króliczka. Prokuratorzy Ziobry zgłasza kolejne dziesiątki nic nie wnoszących do sprawy świadków, żeby tylko przedłużać proces bez wyroku. Świadkowie oskarżenia eksponowani kiedyś w TVP, zmieniają zdania, nie obciążają już oskarżonego, informują natomiast o naciskach i "atrakcyjnych" propozycjach składanych im przez prokuraturę.
- I wreszcie- PEGASSUS. Nie będę się rozpisywał, każdy niech wyciągnie wnioski sam, co do używania tego niebezpiecznego narzędzia za kilkadziesiąt milionów złotych przeciw opozycji.
Przypomnę też, że prokuratura pod rządami Z. Ziobry "ukręcała łeb" wielu oskarżeniom o przestępstwa popełniane przez polityków PiS (np. respiratory).
Mogę kolejne przykłady mnożyć. Dotrze to do 33% Polaków?
Argumentacja Kłeczka z TVPiS i jemu podobnych:
"jak jest niewinny, niech stanie przed sądem i się oczyści".
To niech Kaczyński, skoro jest niewinny, niech zrzecze się immunitetu i stając przed sądem, niech oczyści się z oskarżenia o wręczenie 50 tysięcy zł łapówki za dwie wieże.
Jak wygląda sprawa oczyszczania przedstawia przykład senatora Gawłowskiego (4,5 roku +kolejne 2-3 lata).
Za rok odbędą się wybory. Wyborcy wydadzą wyrok, co do uchylenia immunitetu. To będzie o wiele bardziej sprawiedliwy wyrok, niż wydany zaocznie przez Zbigniewa Ziobro.
PS Komisja senacka zagłosowała przeciw uchyleniu immunitetu. Argumenty przedstawione wyżej za odrzuceniem wniosku przedstawił senator Marek Borowski.
Teraz czas na Senat.