
Reklama.
Okazuje się, że telewizja naprawdę kłamie i naprawdę czasem robi się ją w stroju składającym się z krawata, koszuli i... bokserek. Tak wyglądał na przykład amerykański wieczór wyborczy w TVN24, którego jeden z komentatorów nie tylko oszukał telewidzów swoim strojem, który na ekranie wyglądał całkiem schludnie, ale poszedł o krok dalej. Rozmówca TVN24 miał nadawać przez Skype wprost z Atlantic City w USA i tak przez cały czas utrzymywano, w rzeczywistości nadawał tymczasem z... jednego z bloków na warszawskim Ursynowie.
TVN24 "od kuchni"...
czyli Atlantic City na Ursynowie
Wszystko dokumentuje ten filmik, który powoli staje się hitem sieci. I rodzi coraz więcej wątpliwości co do rzetelności informacji przekazywanych przez największą komercyjną telewizję informacyjną w Polsce. Niektórzy tłumaczą stację, że trudno sprawdzić wiarygodność rozmówcy przez Skype. Inni jednak zarzucają, że stacja powinna trochę lepiej sprawdzać każdego, kogo gości na swojej antenie.
"Niczego nie przesądzam, ale to wygląda na megakompromitację TVN" - napisał na Twitterze Marek Magierowski z "Rzeczpospolitej". "Coś więcej niż wpadka TVN?" - zastanawia się bloger serwisu Salon24.pl. "Nie wierze. Prosze zobaczyc fim..." - pisze jedynie naczelny "Super Expressu" Sławomir Jastrzębowski.
A Wy co o tym wszystkim sądzicie?