Brak toalet, grzyb na ścianach, długi, bieda i brak jakiejkolwiek pomocy od państwa – Katarzyna Dowbor pokazała, w jakich warunkach wciąż musi żyć wielu Polaków. Każdy polityk powinien oglądać "Nasz nowy dom" i wziąć się do roboty.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od 2013 roku Katarzyna Dowbor wraz z ekipą programu "Nasz nowy dom" wywróciła do góry nogami życia ponad 250 rodzin. Przez 9 lat w naszym kraju problemy są te same. Polacy żyjący w ciężkiej biedzie muszą błagać o pomoc prywatną telewizję, bo nie mogą liczyć na własny rząd.
Dowbor pokazała mi przykrą prawdę o Polsce
Cieszyliście się kiedyś, że możecie w spokoju załatwić swoje potrzeby w ubikacji? Nie? Ostatnie dostępne dane Głównego Urzędu Statystycznego za 2020 rok wskazują, że aż 900 tys. polskich mieszkań nie miało dostępu do toalety.
1,2 mln mieszkań nie miało zaś dostępu do łazienki. 450,6 tysięcy mieszkań nie było podłączonych do wodociągu. To jednak nie jest ostatnia bolączka, z którą niejednokrotnie mierzy się ekipa Polsatu.
Grzyb na ścianach, okablowania do wymiany, tynk lecący ze ścian. Kto ogląda "Nasz nowy dom" z pewnością zna jedne z częściej wypowiadanych słów prowadzącej. – Ale te warunki stwarzają zagrożenie dla waszego zdrowia i życia – powtarza co jakiś czas Dowbor.
W Polsce, zwłaszcza w XXI wieku, ludzie nigdy nie powinni żyć w tak skandalicznych warunkach.
Fatalne warunki nie tylko na wsiach, ale i w Warszawie
Nie myślcie, że takie rzeczy mają miejsce tylko w małych, ubogich miejscowościach. W rozmowie z naTemat, Dominika z Warszawy opowiedziała, w jakich warunkach musiała żyć po otrzymaniu mieszkania socjalnego.
24 m2 lokalu bez centralnego ogrzewania i dostępu do gazu. – Po roku wyszedł taki grzyb, że rzeczy gniły w szafie, odpadała farba ze ścian itp. Totalna wilgoć, mimo że rachunki za prąd, co miesiąc, to było kilkaset złotych – powiedziała.
– To jest chore, że biednym ludziom daje się takie drogie w utrzymaniu mieszkania, które jednocześnie są zagrzybione. Zrobienie z tego lokalu miejsca do życia bez ocieplenia budynku i centralnego ogrzewania jest nierealne – dodała.
Chciałoby się powiedzieć: wynajmij mieszkanie, weź kredyt na nowy dom lub znajdź lepiej płatną pracę. Otóż, to tak nie działa. Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu wykazał, że w 2020 roku 2 miliony osób żyło poniżej granicy ubóstwa. Z tej grupy wyodrębniono 410 tysięcy dzieci i 312 tysięcy seniorów.
Granica ubóstwa w 2020 roku została wyznaczona na poziomie 640 złotych dla gospodarstw jednoosobowych oraz 1 727 złotych dla rodzin 2+2. Dla tych ludzi rozwalone mieszkanie lub odziedziczony domek po babci, dziadku czy wujku to jedyne miejsce, gdzie mogą osiąść.
W październiku 2021 roku "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że aż tysiąc mieszkań na warszawskiej Pradze nie ma dostępu do toalet. "W kuchniach montują prysznice, by nie myć się w miskach" – napisał wówczas Wojciech Karpieszuk.
Polityka mieszkaniowa leży i kwiczy
Mieszkanie plus okazało się fiaskiem, samorządy nie mają środków na generalny remont mieszkań socjalnych, a rząd nie kwapi się do pomocy. Nagle okazuje się, że na nic nie ma pieniędzy.
O zmarnowanych siedmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości napisał dziennikarz INNPoland Konrad Bagiński. Jak przypomniał, Państwowa spółka Polskie Domy Drewniane z budżetem w wysokości pół miliarda zł od 2019 do 2022 roku oddała 30 mieszkań i dwa lokale usługowe. W ciągu pierwszych dwóch lat funkcjonowania wypłaciła prawie 600 tysięcy dwóm członkom zarządu.
26 maja bieżącego roku Morawiecki zapowiedział start programu "Mieszkanie bez wkładu własnego". "Teoretycznie powinien ułatwić młodym ludziom zakup pierwszego mieszkania. Nie zrobi tego, bo limity cen mieszkań są tak niskie, że ciężko będzie znaleźć lokal w odpowiedniej cenie" – napisał Bagiński.
Nie wspomnę o braku propozycji pomocy dla osób, które już są skazane na życie w skandalicznych warunkach. Mamy pieniądze na finansowanie Tadeusza Rydzyka, słynne dwa miliardy dla TVP, 500 plus dla wszystkich jak leci, 300 plus, podwyżki dla posłów, ministrów, pensję dla pierwszej damy, ale nie stać nas na zapewnienie Polakom odpowiednich warunków bytowych?