Sejm przyjął w czwartek prezydencki projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który likwiduje Izbę Dyscyplinarną. Premier Mateusz Morawiecki był jednym czterech przedstawicieli koalicji rządzącej, który nie wziął udziału w głosowaniu. W sieci pojawiły się już pierwsze komentarze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Premier nie głosował ws. likwidacji Izby Dyscyplinarnej
Poparcie dla prezydenckiego projektu ustawy wyraziło 224 posłów klubu PiS. Czterech przedstawicieli koalicji nie wzięło udziału w głosowaniu. Byli to Mateusz Morawiecki, Waldemar Olejniczak, Aleksander Mrówczyński i Bartłomiej Wróblewski.
Brak głosu premiera w tak ważnym głosowaniu nie umknął komentatorom polskiej polityki, a nawet samym politykom. "Izba Dyscyplinarna ma zniknąć, ale póki co zniknął premier Morawiecki, który nie wziął udziału w tym głosowaniu. Co się stało?" – zastanawiała się Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej.
"Premier Morawiecki nie wziął udziału w głosowaniu nad Izbą Dyscyplinarną. I raczej nie zatrzasnął się w toalecie. Znamienne" – to z kolei komentarz dziennikarki Kamili Biedrzyckiej.
O co chodzi ze wspomnianą toaletą? Musimy cofnąć się do lat 90., a więc do czasów, kiedy w polskich koalicjach też bywało różnie. Czasem los koalicji i rządu zależał od jednego głosu. Kiedy 28 maja 1993 Zbigniew Dyka z ZChN zamiast na salę plenarną poszedł do toalety, upadł rząd Hanny Suchockiej. Oficjalnie poseł zatrzasnął się w toalecie. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że ZChN pokłócił się wówczas z Unią Demokratyczną.
Tak Morawiecki bronił Ziobry z mównicy
Z rządową koalicją w 2022 roku również bywa różnie. Od dawna wiadomo, że Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro nie darzą się wielką sympatią. Jednak podczas czwartkowej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości premier bronił z mównicy Ziobry i oskarżał opozycję, że ta "jątrzy" w czasie kiedy za polską granicą toczy się wojna.
– Znaleźliście wroga wewnętrznego w ministrze Zbigniewie Ziobrze. A jedynym wrogiem jest ten na Kremlu – grzmiał Mateusz Morawiecki. Szef rządu odniósł się także do KPO i blokady wypłat środków unijnych dla Polski. – W jakich oparach absurdu można się poruszać, skoro przeciwko KPO głosowała ta część sali – pytał i wskazał na opozycję.
– A właśnie Solidarna Polska będzie głosować za KPO! – mówił dalej Morawiecki i dodał: – Opozycja zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że blokuje KPO, a sama nie będzie głosowała za ustawą.