logo
Sejm przyjął nowelizację przepisów dot. SN. Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Przypomnijmy, że Krajowy Plan Odbudowy to aż 36 miliardów euro. Komisja Europejska ma zamiar odblokować KPO, gdy tylko uzyska sygnał, że polski rząd zgadza się z uzgodnionymi tzw. kamieniami milowymi i celami.

Kamienie milowe ws. polskiego KPO to właśnie likwidacja Izby Dyscyplinarnej, reforma systemu dyscyplinarnego sędziów i przywrócenie do orzekania sędziów zwolnionych niezgodnie z prawem.

Polska ma w końcu szansę na otrzymanie pieniędzy z KPO

"Współpracowaliśmy z Polską nad kamieniami milowymi i celami we wszystkich trzech punktach i jesteśmy zadowoleni z wyniku naszych rozmów" – informowała niedawno rzeczniczka Komisji Veerle Nuyts.

Wydaje się jednak, że wkrótce Polska otrzyma pieniądze z KPO, gdyż Sejm uchwalił właśnie nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN, a kilka dni temu do pracy przywrócono nawet sędziego Pawła Juszczyszyna.

Dodajmy, że pojawiła się już nawet oficjalna data wizyty szefowej KE w Polsce. "Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen planuje wizytę w Warszawie 2 czerwca” – potwierdziła w środę na Twitterze wicerzeczniczka Komisji Europejskiej Dana Spinant.

Zastrzegła przy tym, że warunkiem jej przyjazdu jest zakończenie do tego czasu "procedury przyjęcia polskiego Planu Odbudowy i Odporności".

Co zawiera dokładnie nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw? Projekt prezydenta Andrzeja Dudy zakłada oczywiście likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Sędziowie, którzy w niej orzekają będą mieć wybór: przejść do innej izby lub w stan spoczynku.

W SN ma być też utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów Sądu, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, miałyby być wylosowane 33 osoby. To z nich prezydent ma wybierać na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu IOZ.

Sejm odrzucił wotum nieufności wobec szefa MS

Jeśli chodzi o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry, to ten wniosek złożyli posłowie KO, Lewicy, KP-PSL oraz Polski 2050. Głosowało 455 posłów. Za przyjęciem wniosku było 224. Przeciw 231. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Taki wynik głosowania powoduje, że szef MS pozostanie na stanowisku.

– Nie tylko jesteście opozycją totalną, ale fatalną i zgubną dla Polski. To właśnie wy w Brukseli jątrzycie przeciwko Polsce i domagacie się nakładania na własne państwo i wyborców kar i sankcji finansowych – bronił się przed Sejmem szef MS.

Ziobro nigdy nie powinien zostać ministrem. Jego obecność w rządzie zagraża bezpieczeństwu Polek i Polaków. Jego uparcie prowadzona polityka konfliktu z UE zagraża naszemu sojuszowi w ramach demokratycznych państw Europy i zagraża stabilności gospodarczej Polski – przekonywała między innymi przedstawiciela opozycji Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), dlaczego Ziobro nie powinien być ministrem.

— Minister Ziobro zamiast pomóc kobietom i dzieciom promuje hejterów i antysemitów — dodała Anna Maria Żukowska z Lewicy.

Krzysztof Paszyk z PSL stwierdził natomiast, że wniosek o wotum nieufności nie dotyczy tylko Ziobry, ale całej Solidarnej Polski. — Jesteście "Januszami" polskiej polityki powiedział – ocenił.

– Warto, by do ministra Ziobry dotarło, że reforma wymiaru sprawiedliwości nie jest przeprowadzana tak dobrze, jak mówi. W końcu zajmuje to już pięć lat - podsumował osiągnięcia szefa MS Tomasz Zimoch z Polski 2050.

Czytaj także: