Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska znana jest z tego, że wdaje się w utarczki słowne w mediach społecznościowych. W ten weekend dała popis swoich możliwości pod postem rzecznika Młodej Lewicy Dawida Dobrogowskiego.

Młody polityk wrzucił zdjęcie sprzed konferencji Lewicy, na której liderzy partii przedstawili swój program mieszkaniowy dla Polski. Jako że odbywała się ona na terenie budowy, to wszyscy uczestnicy musieli być ubrani w kaski ochronne i kamizelki odblaskowe. Podobnie Dobrogowski.

Pod postem rzecznika Młodej Lewicy zaroiło się od komentarzy. Niektóre dotyczyły programu partii, ale część odnosiła się do wyglądu młodego polityka. Do dyskusji włączyła się wspomniana Żukowska, która początkowo bardzo merytorycznie odnosiła się do kąśliwych uwag internautów, ale w pewnym momencie nie wytrzymała.

Jeden z komentujących stwierdził, że "nie spotkał osoby, która chodząc w takim kasku i kamizelce (jak Dobrogowski - red.) miałaby problem z zakupem mieszkania".

"Studia, praktyka, egzaminy, uprawnienia budowlane I również przed Panem świat stanie otworem" – stwierdził. Żukowska napisała mu krótko, że ona spotkała taką osobę.

Internauta dopytał więc, kim była ta osoba: "kierownik robót? Inspektor nadzoru? Inżynier budowy?" – pytał.

W tym momencie poziom dyskusji całkowicie się zmienił. Posłanka udzieliła mu zaskakującej i bardzo obcesowej odpowiedzi, że to był "Twój stary".

Niektórzy zastanawiali się, czy taki styl wypowiedzi przystoi posłance na Sejm RP.

Ale aktywność Żukowskiej w mediach społecznościowych już raz przysporzyła jej kłopotów. W styczniu ubiegłego roku klub zastanawiał się nad usunięciem jej z funkcji rzeczniczki partii.

Czytaj także: Żukowska podsumowała "posłów szurniętych na punkcie szczepień". Wymieniła ich z nazwiska

Posłanka nie zgadzała się z zastrzeżeniami dotyczącymi liczby wystąpień medialnych. – Zarzuty, jakoby obecność posłów Nowej Lewicy w mediach zmalała, są absolutnie nietrafione, to 47 proc. udziału całego klubu – odpiera.

Za nietrafioną rzeczniczka uznawała także krytykę swoich wpisów w mediach społecznościowych. – Mój styl komunikacji na Twitterze i osobisty kontakt z użytkownikami jest ważny dla znacznej części moich wyborców i przyczynił się do mojej wygranej w wyborach – mówiła Anna Maria Żukowska.

Ostatecznie przyjęto uchwałę, w myśl której funkcji tej nie można łączyć z pełnieniem mandatu poselskiego, dlatego Żukowska musiała sama zrezygnować ze stanowiska.