Władimir Putin zaproponował Ukraińcom rozwiązanie problemu z eksportem zbóż, który spowodowała inwazja jego wojsk na ten kraj. Stwierdził, że Ukraina może korzystać z portu w Odessie, a Rosja "nie wykorzysta tej okazji do ataku". Zaproponował także, aby robić to m.in. przez Polskę, a "najlepiej przez Białoruś".
Władimir Putin zaproponował, że Rosja zapewni bezpieczeństwo portu w Odessie, po to, by Ukraina mogła eksportować zboże.
Rosyjski przywódca poradził też Ukraińcom, że "najłatwiej i najtaniej" będzie zacząć eksportować przez Białoruś.
Rosjanie kradną zboże i sprzęt rolniczy
Cały świat obawia się rosnących cen zboża, co jest bezpośrednio spowodowane inwazją Rosji na Ukrainę. Przypomnijmy, że Ukraina jest obok Rosji, Indii i Chin, jest jednym z głównych eksporterów pszenicy na świecie. Od wielu tygodni jednak nie może tego robić ze względu na zablokowane porty.
Rosyjski przywódca w wywiadzie dla państwowego kanału Rossija-1 zapewnił jednak, że Moskwa wcale nie przeszkadza w eksporcie zboża z Ukrainy. Przekonywał, że istnieją alternatywne trasy do eksportu zboża i nie można obwiniać Rosji o światowy kryzys żywnościowy, który rozpoczął się już wcześniej.
"20 milionów ton to tyle, co nic"
– Widzimy próby przeniesienia na Rosję odpowiedzialności (...). Jest to, jak mówią nasi ludzie, próba przeniesienia problemów z chorej głowy na zdrową – stwierdził Władimir Putin. Polityk umniejszał też wkład Ukrainy w światowy rynek zbóż.
– Na świecie produkuje się rocznie około 800 milionów ton pszenicy. Teraz mówi się nam, że Ukraina jest gotowa wyeksportować 20 mln ton. W porównaniu do tego, co produkuje się na świecie, to jest 2,5 proc. A jeśli wyjdziemy od tego, że pszenica stanowi tylko 20 proc. całkowitej podaży żywności na świecie, to znaczy, że te 20 milionów ton ukraińskiej pszenicy to 0,5 proc., czyli nic – stwierdził.
Putin: Nie wykorzystamy sytuacji
Prezydent Rosji zaproponował, że Ukraina może eksportować zboże m.in. przez port w Odessie. Jest to największy port morski Ukrainy i największy port pasażerski nad Morzem Czarnym. Obecnie jest regularnie atakowany przez wojska rosyjskie i nie jest bezpieczny.
Czytaj także: Potężne zniszczenia w Odessie po nocnym ataku Rosjan. Spadło siedem rakiet, są ofiary
– Zagwarantujemy bezpieczeństwo podejść do tych portów, wpłynięcia obcych statków i ich ruchu na Morzu Azowskim i Morzu Czarnym w dowolnym kierunku. Nie wykorzystamy sytuacji, aby rozpocząć jakiekolwiek ataki z morza – deklaruje Putin. Jednocześnie domaga się od Ukrainy "odminowania portów", a także "wydobycia utopionych statków".
Co więcej, rosyjski przywódca wskazał kilka innych rozwiązań. Stwierdził, że Ukraińcy mogą eksportować przez Rumunię, Węgry i Polskę. Jednak za najkorzystniejszą opcję uważa eksport przez Białoruś, co ma być "najłatwiejsze i najtańsze". – Ale do tego trzeba znieść sankcje z Białorusi – dodaje.