Ukraina ma kontakt z większością obrońców Azowstalu. Znaku życia nie dał jednak kluczowy wojskowy
Michał Koprowski
04 czerwca 2022, 14:32·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 czerwca 2022, 14:32
Pracownicy ukraińskiego wywiadu wojskowego komunikują się z przebywającymi w rosyjskiej niewoli ukraińskimi wojskowymi, którzy bronili zakładów Azowstal w Mariupolu – przekazał minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski. Tyle że według nieoficjalnych informacji znaku życia nie dał jeden z kluczowych wojskowych.
21 maja Rosjanie ogłosili zdobycie ukraińskiego miasta portowego Mariupol
"Ostatni bojownicy broniący miejskiej huty Azowstalu poddali się" – przekazywali wówczas moskiewscy urzędnicy
Ukraińscy obrońcy zostali wzięci do niewoli. Dotychczas nie było z nimi żadnego kontaktu
Szef MSW Ukrainy przekazał, że ukraińskiemu wywiadowi udało się skontaktować z żołnierzami
Wywiad Ukrainy ma kontakt z obrońcami Azowstalu
Denys Monastyrski przyznał na antenie ukraińskiej telewizji, że dzięki nawiązaniu kontaktu z ukraińskimi żołnierzami władze dowiadują się, w jakich warunkach są przetrzymywani, co jedzą oraz jakie są możliwości ich uwolnienia.
Minister spraw wewnętrznych Ukrainynie podał więcej szczegółów. Zapewnił jednak, że "wszyscy bohaterowie trafią tutaj, do Kijowa" – Oni na pewno wrócą i robimy wszystko, co możliwe, by to się stało – oznajmił Monastyrski.
Ukraińska dziennikarka Natalia Karpova twierdzi jednak, że nie ze wszystkimi żołnierzami udało się nawiązać kontakt. Wiadomo, że żyją Denis Prokopenko oraz Siergiej Wołyński. Znaku życia nie dał natomiast Światosław Palamar, który był zastępcą dowódcy broniącego się w Mariupolu pułku Azow.
W składzie ukraińskiego garnizonu w portowym mieście byli przede wszystkim żołnierze pułku Azow Gwardii Narodowej, a także 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej. Wojskowi bohatersko bronili się przed siłami Rosjiw zakładach metalurgicznych Azowstal, pomimo znacznej przewagi wroga oraz nieustających bombardowań.
Portal Ukraińska Prawda przypomina, że Rosjanie otoczyli, a następnie zablokowali Mariupol 1 marca. Ukraińscy żołnierze od końca kwietnia bronili się już jedynie w zakładach Azowstal.
Rosja może przeprowadzić pokazowy proces
Decyzja o opuszczeniu obiektu zapadła 16 maja. Wówczas obrońcy zostali wzięci przez Rosjan do niewoli. Według strony rosyjskiej było to ponad 2400 osób. Strona ukraińska nie udzieliła informacji dotyczącej konkretnej liczby.
Władze w Kijowie zapowiadały, że pojmani żołnierze zostaną wymienieni na rosyjskich jeńców. Część ekspertów wskazuje, że Rosjabędzie wykorzystywać żołnierzy do celów propagandowych. Tutaj najistotniejsi byliby właśnie wojskowi z pułku Azow, którym Moskwa mogłaby przeprowadzić pokazowy proces.
"Dowódcy obrony Azowstalu pozostają na terenie zakładu i wykonują tajną akcję. To akurat nie tak bardzo nie dziwi, bo gdyby dostali się w ręce Rosjan, to Putin miałby proces pokazowy. Natomiast trochę dziwi mnie ujawnienie tego faktu. Chyba że ma uciąć plotki o ich ujęciu" – przekazał za pośrednictwem Twittera dziennikarz Jarosław Kociszewski.