Morderca Iwony Cygan wypuszczony z aresztu. Odpowie przed sądem z wolnej stopy
Alicja Skiba
08 czerwca 2022, 18:13·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 czerwca 2022, 18:13
Od zabójstwa Iwony Cygan minęły 24 lata, ale sprawa wciąż porusza całą Polskę. Trwa proces sprawców brutalnej zbrodni. W środę pojawił się kolejny wątek. Jak dowiedział się Onet, Paweł K. pseudonim "Młody Klapa" opuszcza areszt i odpowie przed wymiarem sprawiedliwości z wolnej stopy. Zadecydował o tym Sąd Okręgowy w Rzeszowie.
Główny sprawca, Paweł K., oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, został po ponad pięciu latach zwolniony z aresztu
W pażdzierniku 2021 z kolei na wolność wyszedł ojciec Pawła K., Józef K., który miał pomagać w dokonaniu zbrodni
Oprawcy w latach 90. rządzili Szczucinem, miastem z którego pochodziła Iwona Cygan
Iwona Cygan została brutalnie zamordowanaw sierpniu 1998 roku. Miała 17 lat. Przed śmiercią była torturowana. Prokuratura stwierdziła, że sprawcą zbrodni jest Paweł K., ps. "Młody Klapa" a w jej dokonaniu pomagać miał mu ojciec, Józef K. zwany "Starym Klapą".
Rodzina zmarłej ze Szczucina czekała niemal 20 lat na proces, który wymierzyłby sprawiedliwość. Wreszcie 6 czerwca 2018 roku na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób, w tym 14 policjantów oskarżonych o tuszowanie sprawy. Mec. Błażej Biedulski wyznał w środę w rozmowie z Onetem, że Sąd Okręgowy w Rzeszowie podjął decyzję o uchyleniu aresztu.
- W ostatnich tygodniach sąd okręgowy rozważał kwestie wystąpienia do sądu apelacyjnego z wnioskiem o przedłużenie aresztu. Swoje stanowiska w tej sprawie przedstawiała prokuratura oraz obrońcy Pawła K. Ostatecznie sąd podjął decyzję o uchyleniu aresztu - powiedział.
"Areszt trwał długo, bo pięć i pół roku"
Jak wytłumaczył, sąd argumentował, że areszt trwał długo - pięć i pół roku. - Na obecnym etapie postępowania stosowanie tego najsurowszego środka zapobiegawczego nie jest konieczne. Obawy tzw. matactwa procesowego na tyle się zdezaktualizowały, że można stosować środki łagodniejsze – wyjaśnił.
Tymi środkami mają być dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe, jak sprecyzował. Oznacza to, że Paweł K. będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy.
Jak pisaliśmy w naTemat, w 2019 r. ukazał się reportaż "Miasteczko zbrodni. Dlaczego zginęła Iwona Cygan?" autorstwa Moniki Góry. Opisano w nim tej przerażającej zbrodni, sylwetki sprawców oraz zmowę milczenia mieszkańców Szczucina, którzy kryli zabójców.
Dziennikarkę w tej sprawie szczególnie interesowało tuszowanie zbrodni przez lokalną policję. Mnożyły się tajemnicze zbiegi okoliczności, "przypadkowo" ginęły dowody, świadkowie składali sprzeczne zeznania, a ludzie z kręgów władzy składali za oskarżonych poręczenia.
Paweł K., syn Józefa, został przedstawiony w książce, jako postać, która w latach 90. praktycznie rządziła Szczucinem. Jego ojciec z kolei intensywnie pielęgnował kontakty z przedstawicielami miejscowych służb. Dzięki temu zarówno "Stary Klapa", jak i "Młody Klapa", a także ich "przyboczni", cieszyli się w okolicy nienaruszalnym immunitetem.
Stworzona przez nich siatka zależności opierała się na handlu narkotykami oraz młodymi kobietami, prawdopodobnie sprzedawanymi do pracy w austriackich domach publicznych Oficjalnie, ojciec i syn "pomagali" tym, którzy chcieli znaleźć za granicą pracę. Jedną z tych osób była Iwona.
Dokładny motyw zabójstwa nie jest znany. Autorka stawia hipotezę, że być może, do dziewczyny dotarło, jaki charakter ma mieć wyjazd i chciała zrezygnować. Ewentualne wiedziała coś, czego nie powinna. Pewne jest to, że jej oprawcy prowadzili spokojne życie jeszcze przez kolejnych kilka lat.