logo
Wizyta Jarosław Kaczyńskiego w Sochaczewie. W internecie pojawiło się nagranie, jak się do niego przygotowywano. Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/east news
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Od wizyty w Sochaczewie Jarosław Kaczyński rozpoczął nią swój objazd po kraju. Nie obeszło się bez protestów
  • Spotkanie odbyło się w hotelu Chopin, wzięli w nim udział przede wszystkim zwolennicy PiS. "Co znajdowało wyraz w licznych aplauzach, brawach i wyrazach sympatii" – relacjonował lokalny portal.
  • Na Twitterze pojawiło się nagranie, jak przed przyjazdem prezesa PiS trenowano okrzyki.
  • O wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Sochaczewie głośno było głównie w z jednego powodu – tu tu, po aferze z naczelniczką poczty w Pacanowie, już w pierwszych słowach swojego wystąpienia prezes PiS zażądał ministra dymisji Michała Cieślaka. – Oczekuję od niego, że się poda do dymisji. Jeśli się nie poda, zostanie odwołany – zapowiedział.

    Z puntu widzenia PiS wizyta w Sochaczewie była o tyle ważna, że Jarosław Kaczyński rozpoczął nią swój objazd po kraju. "Zdecydowano się na formułę zamkniętą spotkania i wzięli w nim udział przede wszystkim zwolennicy PiS-u (około 400 osób), co znajdowało wyraz w licznych aplauzach, brawach i wyrazach sympatii, którymi wypełniła się hotelowa sala podczas około dwugodzinnego przemówienia prezesa PiS-u" – tak relacjonował ją lokalny portal TuSochaczew.pl.

    Jakby na potwierdzenie tych słów na Twitterze pojawiło się nagranie, co działo się w sali hotelu Chopin tuż przed pojawieniem się prezesa PiS.

    Jak trenowano prze wizytą Kaczyńskiego

    "Coś takiego było na zjazdach PZPR za Gierka", "Bareja" – zareagowali internauci. "Otwarte spotkanie z mieszkańcami Sochaczewa. "Wiesław, Wiesław!" – skomentował poseł KO Adam Szłapka.

    "Normalna komuna. Edward, E… , Jarosław, Jarosław… normalna komuna" – napisał Stanisław Gawłowski.

    Na nagraniu słychać, że takie spotkania muszą mieć swój rytm. – Musimy przetestować okrzyk. Jak wejdzie, to wszyscy razem: Jarosław! Jarosław! – zagrzewał jeden z działaczy. Gdy sala odpowiedziała, okazało się, że było słabo: – Obiadu nie jedli? Musimy naprawdę zrobić tutaj czad, żeby nas prezes zapamiętał. Sochaczew to nie jest byle miasto. To co, jeszcze raz. Prezes wchodzi a my co? Jarosław! Jarosław!

    Trenowano też okrzyk: "Zwyciężymy" i propozycję z sali: "Jak nie my, to kto". – Słabo?, Jeszcze raz. Trzy, cztery" – rozległo się w hotelu.

    W odpowiedzi niektórzy internauci zamieścili tweeta wicerzecznika PiS. "Tak potem wyszło" – ktoś podsumował. Radosław Fogiel podzielił się bowiem nagraniem, jak prezes PiS był w Sochaczewie gorąco witany. Słychać na nim, jak ludzie skandują "Jarosław, Jarosław"

    Protesty w Sochaczewie

    Jak wiadomo, w Sochaczewie nie obyło się też bez protestów mieszkańców. "I chociaż sala konferencyjna była pełna, to zapełnione były także ulice przed hotelem. Mieszkańcy Sochaczewa zebrali się tam, by pokazać, co myślą o prezesie Kaczyńskim w mieście, które w obiegowej opinii uważane jest za "bastion PiS", w dużej mierze dzięki prężnie działającemu w mieście posłowi Maciejowi Małeckiemu" – opisywała w naTemat Agnieszka Miastowska.

    "Sochaczewianie dziękują Kaczyńskiemu i PiS-owi za drożyznę, rekordowe ceny paliw, wysokie raty kredytów, drogi opał i zapaść gospodarczą" – głosiły banery trzymane przez protestujących mieszkańców. Pojawiły się także wulgarne hasła, które dość jasno pokazywały, że mieszkańcy nie życzą sobie wizyty Kaczyńskiego w swoim mieście.

    Czytaj także: