Alicja Skiba
Czy możemy na spokojnie rezerwować wczasy nad Bałtykiem bez konieczności zabierania swetrów i kaloszy? Przewidywania IMGW dają taką nadzieję. W piątek opublikowało prognozę na lato i początek jesieni. Aura będzie się często zmieniać, ale temperatury przeważnie będą wysokie, a opady na poziomie przeciętnym.
Lipiec zapowiada się na idealny miesiąc na urlop. Pogoda będzie dobra. Średnia temperatur ma przekraczać 20 st. C., zatem dni będą gorące. Oznacza to jednak ryzyko - i to niemałe - uciążliwych upałów. Opady z kolei nie powinny przekraczać normy rejestrowanej w latach od 1991 roku do 2020 roku.
Sierpień również będzie umiarkowany jeśli idzie o deszcz w skali całej Polski. Inaczej będzie przedstawiała się sytuacja z temperaturami. Na południu i częściowo w centrum kraju będą wysokie a ich średnia wyniesie nawet 20 st. C. - w skali wieloletniej normy to 2 st. C. więcej. Tymczasem na północy, Mazowszu i w woj. lubuskim pozostaną w normie.
Dzieci wrócą do szkół w letniej atmosferze. Temperatury we wrześniu powinny być wysokie. Jest szansa na wiele ciepłych dni, nawet do 25 st. C. Pojawi się jednak deszcz. Od Pomorza Gdańskiego, Warmii, Mazur i Podlasia po Kujawy, Mazowsze i Góry Świętokrzyskie będzie padało więcej niż zazwyczaj w tym miesiącu.
Październik powinien być suchy a nawet pojawia się ryzyko suszy. Suma opadów w niektórych miejscach może plasować się na poziomie do 30 mm. Lokalnie nawet jeszcze mniej. Pojawią się ciepłe dni, ale jesień rozgości się na dobre; przyjdą pierwsze poważne ochłodzenia i przymrozki.
IMGW zaznaczyło, że o ile moc obliczeniowa superkomputerów jest coraz większa o wiedza o procesach pogodowych szeroka, nie można uniknąć błędów w prognozowaniu pogody na aż tak długi czas. Istnieje ryzyko wystąpienia nagłych, najczęściej lokalnie, zjawisk meteorologicznych oraz samej różnorodności wykorzystywanych w modelach prognostycznych założeń fizycznych oraz równań matematycznych i statystycznych.
"Prognoza jest orientacyjna, ma charakter eksperymentalny i dotyczy średniego przebiegu dla całego prognozowanego regionu i danego okresu prognostycznego" - zaznaczył instytut meteorologiczny.
Zmiany klimatyczne w Polsce są póki co stosunkowo mało dotkliwie. Natomiast centralno-południowo Europa doświadcza już ekstremalnych zjawisk pogodowych, które odstraszają turystów i nie pozwalają mieszkańcom normalnie funkcjonować. Już w maju termometry w Hiszpanii, Portugalii, Francji, Niemczech i Austrii termometry pokazały blisko 40 stopni Celsjusza.
Eksperci i klimatolodzy nie mają wątpliwości. Rekordy ciepła w maju i ekstremalnie wysokie temperatury latem, są skutkiem zmian klimatu.
Naukowcy z Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) alarmują, że przekroczenie poziomu globalnego ocieplenia wynoszącego 1,5 stopnia Celsjusza jest realne jak nigdy wcześniej. Jeśli jako ludzkość doprowadzimy do takiego wzrostu, spowoduje to m.in. dramatyczny wzrost poziomu mórz i oceanów.
To z kolei zagraża nisko położonym terenom, szczególnie przy ujściach rzek. Jeśli poziom wód znacząco się podniesie, zagrożone zalaniem będą takie miasta jak Londyn, Wenecja czy Amsterdam. W Polsce pod wodą mogą znaleźć się Gdańsk, Stegna, Elbląg czy Nowy Dwór Gdański.