Ogromny pożar skoczni narciarskich. Ogień błyskawicznie strawił obiekty, możliwe podpalenie
redakcja naTemat
13 czerwca 2022, 12:17·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 czerwca 2022, 12:17
Fatalne wieści z młodzieżowego ośrodka skoków narciarskich w niemieckim Biberschlag. W wyniku pożaru doszczętnie zniszczone zostały trzy obiekty należące do klubu SV Biberau. Szacowane straty to około 100 tysięcy euro, a miejscowa policja nie wyklucza celowego podpalenia.
Obiekty do skoków narciarskich klubu SV Biberau są jednym z najważniejszych ośrodków szkolenia młodzieży w Niemczech. Łącznie w miejscowości Biberschlag znajdują się trzy skocznie dla najmłodszych adeptów zza naszej zachodniej granicy, o wielkości K-35, K-17, K-10 oraz K-4. W wyniku ogromnego pożaru przetrwała jedynie ta najmniejsza...
Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek. Szczęście w nieszczęściu – nie był to czas, w którym odbywałyby się jakiekolwiek treningi czy zawody na igielicie. Straż pożarna błyskawicznie pojawiła się na miejscu, wezwana ze względu na informacje o kłębach czarnego dymu, unoszącego się w rejonach obiektów do skoków narciarskich.
Na miejscu okazało się, że zajęte są trzy skocznie, a ogień bardzo szybko trawił teren zeskoku, który pokryty był specjalną nawierzchnią do przeprowadzania treningów w okresie letnim.
Remont na terenie SV Biberau, w którym na co dzień trenuje w okolicach 50 zawodników, został przeprowadzony na początku XXI wieku. Sama skocznia ma za to historię sięgającą roku 1970. Zdaniem Rene Bendera, szefa akcji straży pożarnej, gwałtowny pożar pochłonął cały teren trzech skoczni, które nie nadają się do dalszego użytkowania.
Według pierwszych informacji niemieckich dziennikarzy, nie można wykluczyć, że powodem pożaru było celowe podpalenie. Policja w mieście Suhl bada przyczynę pożaru.
"Smutni, zszokowani, źli... Brakuje nam słów... W godzinach porannych pożar zniszczył cały zeskok naszych skoczni narciarskich. Obiekty sportowe dla naszych młodych sportowców nie nadają się już do użytku. Detektyw jest na miejscu i bada przyczynę pożaru. Dziękujemy straży pożarnej za zaangażowanie. Dzięki za liczny udział. Nie poddajemy się" - napisano na klubowym koncie SV Biberau w mediach społecznościowych.
Gospodarze obiektu mają zamiar zebrać środki potrzebne do ponownej inwestycji w miejsce, które służy zdolnej, niemieckiej młodzieży. Co ciekawe, łączny kosz przebudowy skoczni w minionych latach wyniósł ponad 200 tysięcy euro. Z pewnością tak dużą kwotę trudno będzie uzbierać, ale niemiecki klub nie traci nadziei.
Pożar zdaniem strażaków trwał niespełna 20 minut. To jednak wystarczyło, żeby ogień na terenie skoczni sięgał nawet metra wysokości.
Poza wspomnianymi remontami generalnymi na terenie obiektu w miejscowości Biberschlag inwestowano również w dodatkowe elementy, takie jak np. świeżo oddana wieża sędziowska. Ta ma zaledwie kilka miesięcy od oficalnego oddania do użytku.
Na szczęście w wyniku pożaru ogień strawił "tylko" zeskoki sportowych obiektów. Gdyby doszło do przeniesienia się poza - np. na teren przyległych lasów - sytuacja mogłaby być jeszcze bardziej dramatyczna. To jednak efekt skutecznej interwencji strażaków.