Sam "Sami" Sheen to 18-letnia córka Denise Richards i Charliego Sheena. O dziewczynie piszą dziś wszystkie amerykańskie media. Powód? Dołączyła do serwisu OnlyFans, który zwykle służy do wrzucania nagich fot za kasę. Matka ją wspiera, ale głos zabrał też jej ojciec. Rozkłada ręce i zwala winę na byłą żonę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Denise Richards i Charlie Sheen byli małżeństwem w latach 2002-2006. Mają dwie córki: Sam (rocznik '04) i o rok młodszą Lolę Rose
O ich starszej córce Sam zrobiło się głośno po tym, jak zachęciła do odwiedzenia jej profilu na OnlyFans. Serwis słynie z zarabiania na nagich zdjęciach
Charlie Sheen uważa, że to wina jego byłej, z którą mieszka Sam
Córka Denise Richards i Charliego Sheena rzuciła liceum i niedługo po tym jak w marcu skończyła osiemnastkę, założyła konto na OnlyFans. To serwis, który z założenia miał być przeznaczony dla artystów i twórców (tak jest przynajmniej napisane na stronie), ale stał się platformą do zarabiania na treściach erotycznych i pornograficznych. Niektóre dziewczyny zbijają tam astronomiczne kokosy - w zeszłym roku nastoletnia raperka Bhad Bhabi w 6 godzin wykręciła okrągły milion dolców.
Jak się to robi? Użytkownicy wykupują subskrypcję do zdjęć i filmów danej influencerki (lub influencera, ale jednak większość topowych gwiazd OnlyFans to kobiety) na podobnej zasadzie co Netflix. Np. płacimy 10 dolarów za miesiąc i możemy przeglądać publikowane posty na profilu naszej muzy (normalnie są ukryte). Wydaje się to niedużo, ale pomnóżmy to przez 100 tys. fanów i już mamy okrągły milion dolarów miesięcznie. A możemy tam ustalić wyższe stawki abonamentu.
Sami Sheena będzie zarabiać na nagich fotkach? Jej opis na OnlyFans na to wskazuje.
Sami Sheen bierze 20 dolarów od łebka. W opisie obiecuje wrzucać 2-3 posty tygodniowo (na razie opublikowała jeden, ale nie pytajcie mnie jaki, bo nie wykupiłem subskrypcji) oraz zachęca do pisania do niej wiadomości. "Subskrybujcie, by zobaczyć ekskluzywny content" - czytamy na OnlyFans. Nikt chyba nie wątpliwości, jaki content będzie tam wrzucać.
Jej dzisiejsza obecność w mediach zaczęła się właśnie od powyższego zdjęcia, które odsyła do opisu bio na Instagramie. Znajdziemy tam link do profilu Sami Sheen na OnlyFans, który podchwyciły amerykańskie portale. I w sumie news umarłby szybko śmiercią naturalną, ale dociekliwi dziennikarze napisali do jej rodziców.
Sami mieszka ze swoją matką Denise Richards. To 51-letnia modelka i aktorka, którą wielu z nas może pamiętać z takich filmów jak np. "Żołnierze kosmosu", "Dzikie żądze" czy "Świat to za mało", gdzie wcieliła się w rolę dziewczyny Bonda (wtedy grał go Pierce Brosnan). Jeszcze w zeszłym roku były ze sobą w konflikcie, a córka nawet uciekła z domu. Mówiła zapłakana na TikToku, że jest "przemocowy" i ujawniła, że cierpi na depresję. Matka z kolei twierdziła, że ma pewne "zasady, które egzekwuje", ale miesiąc temu nastolatka wróciła. I dodała wesołe zdjęcie z Richards z okazji Dnia Matki.
Charlie Sheen rozkłada ręce, ale nie jest zadowolony z nowej pracy córki. Denise Richards szanuje decyzje.
Po porzuceniu szkoły i ucieczce z domu Sami Sheen założyła profil na OnlyFans. Co na to mama? "Sami ma 18 lat, a decyzja nie była oparta na tym, w czyim mieszka domu. Jedyne co mogę zrobić, jako rodzic, to prowadzić ją i ufać jej osądowi, ale ona dokonuje własnych wyborów" - powiedziała portalowi Page Six.
Trochę inaczej podchodzi do tego jej ex, czyli 56-letni Charlie Sheen, którego znamy z m.in. "Plutonu", "Dwóch i pół" i "Hot shots!". Nie jest za bardzo zadowolony z decyzji córki i uważa, że to wszystko przez matkę. Nie ma jednak na to wpływu.
Jego wypowiedź zalatuje trochę hipokryzją, biorąc pod uwagę jego dawny styl życia, który prowadził, Może po prostu zmądrzał i nie chce, by jego córka popełniła podobne błędy. Z drugiej strony media w 2016 roku pisały, że Denise Richards ledwo łączy koniec końcem, bo Charlie Sheen decyzją sądu płaci niższe alimenty - zszedł z 55 tys. dolarów do 10 tysięcy. Możliwe więc, że decyzja córki wcale nie była spontaniczna i w ramach nastoletniego buntu, ale po prostu chciała się usamodzielnić.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Ma teraz 18 lat i mieszka z matką. To nie działo się pod moim dachem. Nie toleruję tego, ale ponieważ nie jestem w stanie temu zapobiec, namawiałem ją, aby zachowała klasę, kreatywność i nie poświęcała swojej czystości.